Dlaczego biuro RPO zleciło w takim razie badania? „Jednym z podstawowych problemów związanych z dyskryminacją pozostaje dla rzecznika (...) zjawisko underreportingu, czyli małej liczby skarg w porównaniu z rzeczywistą skalą dyskryminacji" – tłumaczą urzędnicy.
– Biuro rzecznika zauważa też niską liczbę skarg w innych obszarach praw obywatelskich. Badania pokazują, że 70 proc. ankietowanych nie zna swoich praw i nie wie, że może złożyć skargę – zauważa Marcin Rodzinka, ekspert od zdrowia publicznego związany z Kampanią Przeciw Homofobii. – Wnioski z raportu RPO znajdują jeszcze silniejsze potwierdzenie w badaniach Agencji Praw Podstawowych UE przeprowadzonych na próbie 100 tys. osób – dodaje.
Prof. Aleksander Stępkowski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zauważa jednak, że co do poprawności metodologicznej badania Agencji Praw Podstawowych formułowano poważne zarzuty.
– Również tutaj (w przypadku badań dla RPO – red.) można mieć zastrzeżenia, bo rekrutacja była prowadzona z użyciem portali adresowanych do mniejszości seksualnych, co metodologicznie jest nie do przyjęcia – mówi profesor. Zwraca też uwagę na niewielką liczbę ankiet, na których oparto raport biura RPO.
Po co te badania
Ogólnie przeprowadzono 21 wywiadów indywidualnych z lekarzami, a z osobami LGB – 15, doszło do tego sześć wywiadów w tzw. minigrupach. Na badanie online odpowiedziało 50 osób. – Pojawia się pytanie, czy to badanie służy poznaniu zjawiska, czy tylko budowaniu atmosfery sprzyjającej wywarciu nacisku politycznego – mówi prof. Stępkowski.
Biuro prof. Lipowicz odpowiada, że do prowadzenia projektów badawczych zobowiązuje prawo. Dodaje, że w ostatnich latach zlecało też inne badania dotyczące m.in. osób starszych, niepełnosprawnych i kobiet.