Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie orzekł na korzyść właściciela mieszkania znajdującego się tuż nad restauracją. Domagał się on od powiatowego inspektora nadzoru budowlanego interwencji w swojej sprawie. Jego zdaniem w restauracji nie działa prawidłowo wentylacja. Prawdopodobnie też źle wykonano instalację termiczną. Odkąd bowiem otwarto lokal gastronomiczny, w mieszkaniu nad nim jest bardzo gorąco.
PINB odmówił wszczęcia postępowania. Uznał, że właściciel mieszkania nie ma prawa stawiać tego typu żądań. Podobnego zdania był wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. Powołał się na art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którym stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Posiadanie więc interesu prawnego w postępowaniu administracyjnym oznacza wskazanie konkretnego przepisu, na podstawie którego można żądać podjęcia czynności. W tym wypadku tak nie było. Interes prawny posiada wspólnota mieszkaniowa i to ona, a nie właściciel lokalu może żądać podjęcia kroków przez nadzór.
Czytaj także: Dręczenie sąsiadów kosztuje
Właściciel lokalu wniósł skargę do WSA w Krakowie. Według niego nadzór budowlany błędnie przyjął, że w postępowaniu o sposób korzystania z budynku stroną jest wyłącznie jego właściciel lub zarządca. W orzecznictwie sądów administracyjnych przyjmuje się, że postępowanie może dotyczyć interesu właścicieli nieruchomości sąsiednich, gdy taka zmiana oddziałuje na nie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że skarga zasługuje na uwzględnienie, bo zaskarżone postanowienie narusza przepisy. Na podstawie ustawy o własności lokali wspólnota reprezentuje na zewnątrz interesy właścicieli odrębnych lokali w odniesieniu do nieruchomości wspólnej. Od tej zasady są wyjątki. Pod warunkiem jednak, że właściciel lokalu, członek wspólnoty mieszkaniowej, wykaże swój indywidualny interes prawny odrębny od tego, który ma wspólnota.