W ubiegłym roku w Polsce wyprodukowano aż 18,6 mln ton cementu, czyli o 19,8 proc. więcej niż w 2010 r. W związku z tym, że jego transport jest stosunkowo drogi, niemal w całości był sprzedawany na krajowym rynku. Duży wzrost popytu wynikał z zapotrzebowania zgłaszanego przez przedsiębiorstwa budujące obiekty infrastrukturalne, takie jak drogi, mosty, stadiony, oczyszczalnie ścieków i inne.
W tym roku, w ocenie przedstawicieli branży, pod względem produkcji i popytu może nastąpić mocne wyhamowanie. – Sądzę, że w pierwszym i drugim kwartale będziemy mieli jeszcze większe zapotrzebowanie na cement niż w porównywalnym okresie 2011 r., właśnie ze względu na nadal intensywnie prowadzone prace infrastrukturalne. Istotnego spowolnienia spodziewam się natomiast w trzecim i czwartym kwartale – mówi Andrzej Balcerek, prezes grupy Górażdże Cement, największego producenta cementu nad Wisłą. Jego zdaniem tegoroczna sprzedaż w Polsce ukształtuje się prawdopodobnie na poziomie około 18 mln ton.
Inni producenci są nieco bardziej optymistycznie nastawieni do sytuacji na rynku. – Spodziewamy się, że rok 2012 może być podobny pod względem popytu na cement jak rok ubiegły. Jest to możliwe głównie ze względu na projekty infrastrukturalne oraz stabilną gospodarkę Polski – mówi Tom Ehrhart, prezes Lafarge Cement. Podobne zdanie mają prezes grupy Ożarów Andrzej Ptak oraz przedstawiciele Cemeksu. W ocenie tych ostatnich lata 2010 – 2011 były rekordowymi w branży budowlanej pod względem wartości inwestycji. Ze względu na czynniki makroekonomiczne, a przede wszystkim z powodu skali wyzwań budowlanych na ten rok, sytuacja na rynku może być podobna jak w ubiegłym roku
Mimo rekordowej sprzedaży nie wszyscy producenci cementu mogli wykorzystać w pełni swoje moce produkcyjne. Według Balcerka maksymalne zdolności wytwórcze branży przekraczają 20 mln ton rocznie. – W tym roku wyniosą już około 21 mln ton. Nie można też zapominać, że nasz kraj stał się interesującym rynkiem zbytu dla zakładów zlokalizowanych w państwach ościennych – twierdzi Balcerek. Zakłady zlokalizowane w Niemczech i Czechach, ze względu na gorszą sytuację gospodarczą panującą w tych krajach i związane z tym mniejsze zapotrzebowanie na cement, coraz chętniej eksportują część swojej produkcji do Polski. Ze względu na koszty transportu ich ekspansja obejmuje jednak gównie zachodnią i południową część kraju.