- Właściciele mieszkań na własnej skórze odczuli wyhamowanie popytu na rynku. Wydłużenie czasu sprzedaży w 2024 roku potwierdziła większość obsługujących ich pośredników, którzy wzięli udział w badaniu Nieruchomosci-online.pl – mówi Rafał Bieńkowski z tego serwisu. – W przypadku mieszkań większych niż kawalerki takie doświadczenia miało 69 proc. ankietowanych.
Czytaj więcej
Ofertowe ceny mieszkań używanych są stabilne z tendencją do spadków. Sprzedający, którzy długo czekają na kupca, godzą się na obniżki.
Jak szybko mieszkania znikają z oferty
Portal Nieruchomosci-online.pl zapytał pośredników z całej Polski, jak zmienił się czas życia oferty mieszkań na sprzedaż w 2024 r. w porównaniu z 2023 r.
- Jeśli chodzi o kawalerki, to najwięcej respondentów odpowiedziało, że znalezienie kupca trwa obecnie dłużej – takiego zdania jest 45 proc. ankietowanych. 38 proc. z nich twierdzi z kolei, że nie zaszła tu większa zmiana – podają autorzy badania. - Wydłużenie czasu sprzedaży częściej odczuwalne jest jednak w przypadku większych mieszkań – takie doświadczenia ma 69 proc. pośredników. 20 proc. nie widzi natomiast różnicy. Grono agentów, którzy odczuli, że oferty kawalerek czy większych mieszkań znikają teraz z oferty szybciej niż w ubiegłym roku, jest niewielkie.
Z badania wynika, że kawalerki najczęściej sprzedają się w czasie od miesiąca do trzech miesięcy (tak mówi 49 proc. ankietowanych pośredników) oraz od trzech do sześciu miesięcy (26 proc.). Większe mieszkania czekają na chętnego od trzech do sześciu miesięcy (50 proc.). W tym przypadku rzadziej wskazywano na czas transakcji wynoszący od miesiąca do trzech miesięcy (31 proc.).