Sprzedajesz duże mieszkanie? Może to zająć pół roku

Na kupca na mieszkanie i dom czeka się dziś dłużej niż w ubiegłym roku.

Publikacja: 19.08.2024 13:41

Popyt na mieszkania wyhamował w 2024 roku

Popyt na mieszkania wyhamował w 2024 roku

Foto: shutterstock

aig

- Właściciele mieszkań na własnej skórze odczuli wyhamowanie popytu na rynku. Wydłużenie czasu sprzedaży w 2024 roku potwierdziła większość obsługujących ich pośredników, którzy wzięli udział w badaniu Nieruchomosci-online.pl – mówi Rafał Bieńkowski z tego serwisu. – W przypadku mieszkań większych niż kawalerki takie doświadczenia miało 69 proc. ankietowanych.  

Czytaj więcej

Sprzedający mieszkania godzą się na rabaty. Ale nie od razu

Jak szybko mieszkania znikają z oferty

Portal Nieruchomosci-online.pl zapytał pośredników z całej Polski, jak zmienił się czas życia oferty mieszkań na sprzedaż w 2024 r. w porównaniu z 2023 r.

- Jeśli chodzi o kawalerki, to najwięcej respondentów odpowiedziało, że znalezienie kupca trwa obecnie dłużej – takiego zdania jest 45 proc. ankietowanych. 38 proc. z nich twierdzi z kolei, że nie zaszła tu większa zmiana – podają autorzy badania. - Wydłużenie czasu sprzedaży częściej odczuwalne jest jednak w przypadku większych mieszkań – takie doświadczenia ma 69 proc. pośredników. 20 proc. nie widzi natomiast różnicy. Grono agentów, którzy odczuli, że oferty kawalerek czy większych mieszkań znikają teraz z oferty szybciej niż w ubiegłym roku, jest niewielkie.

Z badania wynika, że kawalerki najczęściej sprzedają się w czasie od miesiąca do trzech miesięcy (tak mówi 49 proc. ankietowanych pośredników) oraz od trzech do sześciu miesięcy (26 proc.). Większe mieszkania czekają na chętnego od trzech do sześciu miesięcy (50 proc.). W tym przypadku rzadziej wskazywano na czas transakcji wynoszący od miesiąca do trzech miesięcy (31 proc.).

Nie ma tłumu chętnych

– Osoby planujące sprzedaż mieszkania powinny się liczyć z tym, że może to być bardziej czasochłonne niż w 2023 r. W ubiegłym roku wiele nieruchomości schodziło na pniu, oferty potrafiły znikać dosłownie w kilka dni od publikacji, a powodem tego był m.in. popyt nakręcony przez „Bezpieczny kredyt 2 proc.” – mówi Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.

I dodaje, że z perspektywy sprzedającego 2023 r. był bardzo dobrym czasem, ale z perspektywy kupującego już nie. – Poszukujący, przy wąskiej ofercie, nie mieli czasu na zastanowienie się: albo kupowali niemal od razu, albo nie – mówi Rafał Bieńkowski. - W konsekwencji wielu ludzi kupowało mieszkania niespełniające do końca ich potrzeb. W 2024 r. sytuacja się odwróciła, m.in. dlatego, że nie ma sterydu w postaci rządowego programu wsparcia. W konsekwencji sprzedający muszą bardziej walczyć o klienta, a kupujący zyskali więcej czasu na dokonanie trafnego wyboru – wyjaśnia.

Brak programu wsparcia połączony z utrzymującymi się wysokimi cenami mieszkań i coraz większą konkurencją ofert (liczba ogłoszeń systematycznie rośnie od początku roku) sprawiły, że popyt na mieszkania wyhamował. Potwierdzają to też informacje płynące z rynku kredytowego. 

- Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, w lipcu 2024 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 30,6 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu z 43,4 tys. rok wcześniej. Tak jak się spodziewano, popyt na kredyty spadł po zakończeniu przyjmowania wniosków o „Bk 2 proc.”. – Pomimo obaw zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi nie spadło jednak do poziomu sprzed uruchomienia programu. Jest o ok. jedna trzecią mniejsze niż w lipcu zeszłego roku –  podali eksperci BIK.

Czytaj więcej

Rynek mieszkań spowolnił. Ceny zaczęły spadać

Sprzedaż domu? Nawet rok

W przypadku domów jednorodzinnych najwięcej agentów nieruchomości odpowiedziało, że znalezienie nabywcy trwa dłużej niż w 2023 r. – takiego zdania jest 57 proc. ankietowanych. 32 proc. uważa, że nie zaszła tu zmiana, a 11 proc., że ogłoszenia znikają z oferty nawet szybciej.

Z badania nastrojów Nieruchomosci-online.pl wynika, że domy najczęściej sprzedają się w czasie od sześciu miesięcy do jednego roku (tak potwierdza 45 proc. ankietowanych) oraz od trzech do sześciu miesięcy (27 proc.). Transakcje powyżej roku wskazało 20 proc. pośredników.

- W kategorii działek budowlanych też przeważały opinie o wydłużeniu się czasu sprzedaży, ale już nie tak wyraźnie: 48 proc. osób odczuło wydłużenie czasu, 40 proc. utrzymanie czasu, a 12 proc. jego skrócenie – podaje serwis. - Sprzedaż gruntu zajmuje najczęściej od sześciu miesięcy do roku (42 proc. ankietowanych) oraz od trzech do sześciu miesięcy (32 proc.).   

Czytaj więcej

Najtańsze domy są w Łodzi

- Właściciele mieszkań na własnej skórze odczuli wyhamowanie popytu na rynku. Wydłużenie czasu sprzedaży w 2024 roku potwierdziła większość obsługujących ich pośredników, którzy wzięli udział w badaniu Nieruchomosci-online.pl – mówi Rafał Bieńkowski z tego serwisu. – W przypadku mieszkań większych niż kawalerki takie doświadczenia miało 69 proc. ankietowanych.  

Jak szybko mieszkania znikają z oferty

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Sprzedający mieszkania godzą się na rabaty. Ale nie od razu
Nieruchomości
Rynek mieszkań spowolnił. Ceny zaczęły spadać
Nieruchomości
Kto poczeka na dopłaty do kredytu
Nieruchomości
Spadająca sprzedaż mieszkań studzi nastroje deweloperów. A co z ich klientami?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nieruchomości
Oferta nowych mieszkań urosła, ale kupujących jest mniej