– Jeśli w ofercie rośnie udział domów z segmentu premium, rośnie też cena metra. Przykładami są Kraków i Warszawa – podaje. – Średnia cena metra domów jest na ogół dużo niższa niż mieszkań. Widać to szczególnie w Warszawie i Łodzi, gdzie oferowane przez deweloperów domy są w przeliczeniu na metr aż jedną trzecią tańsze od mieszkań – wskazuje. Np. w Warszawie średnia cena nowego domu to ponad 11,5 tys. zł za mkw., a nowego mieszkania – niemal 17,7 tys. zł. W Łodzi to 7,9 tys. zł za mkw. domu i ponad 11,2 tys. zł za mkw. mieszkania, w Trójmieście – 9,3 tys. i 15,3 tys. zł za mkw.
Nakręcanie popytu na domy jednorodzinne
Z danych serwisu Domiporta wynika, że oferta domów o najczęściej wyszukiwanych parametrach – na rynku wtórnym to 116–149 mkw. – w ciągu roku spadła. Jak mówi Bartłomiej Baranowski, analityk Domiporty, w Warszawie podaż spadła o ponad połowę, w Gdańsku o 25 proc., a np. w Katowicach o 6 proc. – Jedynie w Krakowie, spośród analizowanych miast, oferta domów wzrosła o 4 proc. – mówi Baranowski. – Ceny domów są bardzo zróżnicowane, zależą m.in. od lokalizacji i standardu. Dlatego średnia cena w danej gminie powinna być brana pod uwagę jedynie orientacyjnie. Ceny rosną, ale już mniej dynamicznie.
Ekspert szacuje, że na budowę przeciętnej wielkości domu (ok. 140 mkw.) trzeba mieć przynajmniej 0,5 mln zł, nie licząc kosztów działki. – I będzie to budowa po kosztach, z zachowaniem rygorów ekonomii – zaznacza. Rośnie zainteresowanie domami ekologicznymi i smart, ale w dużej mierze jest to oferta premium.
Czy program „Na start” (jeśli w ogóle wejdzie w życie), który ma promować większe rodziny, nakręci popyt na domy? – Z danych Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, że po „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” (wygaszony program PiS – red.) sięgnęło całkiem sporo, bo 9,5 tys. inwestorów budujących domy – wskazuje Marek Wielgo. – Nie wiadomo, ilu beneficjentów programu kupiło dom na rynku pierwotnym lub wtórnym. Prawdopodobnie nie było ich wielu z uwagi na dość niski limit kredytu oraz fakt, że musiał to być pierwszy dom. Można się spodziewać, że popularność domów wśród beneficjentów programu „Na start” wzrośnie. Według znanego projektu kredyt byłby szczególnie atrakcyjny dla rodzin z co najmniej trójką dzieci. Wprawdzie zerowym oprocentowaniem byłaby objęta kwota 600 tys. zł, czyli za mała, żeby można było kupić dom (nawet segment), w którejś z największych metropolii, może z wyjątkiem Łodzi, ale rodziny wielodzietne będą mogły sprzedać dotychczasowe mieszkanie, aby dzięki taniemu kredytowi poprawić swoje warunki mieszkaniowe, przeprowadzając się np. z dwupokojowego mieszkania do domu. Najprawdopodobniej wzrośnie też popyt na domy budowane przez deweloperów w okolicach największych miast, gdzie ceny są dużo niższe. Np. w okolicach Warszawy przeciętny dom w ofercie deweloperów (130 mkw. ) kosztuje ok. 1,1 mln zł. Średnia cena mkw. to ok. 8,5 tys. zł, czyli o ponad jedną czwartą mniej niż w mieście.