Dotychczas o wycenach nieruchomości decydowały cykle koniunkturalne, jednak epoka znaczona sinusoidą przejdzie wkrótce do historii wraz z coraz większym znaczeniem polityki dekarbonizacji. Dlatego sinusoida w krytycznym momencie zamieni się w trzy linie, stąd epsilon w tytule raportu przygotowanego przez ekspertów Catella Residential Investment Management. Firma zarządza aktywami na Starym Kontynencie o wartości 7,5 mld euro.
Czas na nowy paradygmat
Górną linię będą stanowić wyceny zielonych nieruchomości spełniających wszelkie wymagania w zakresie dekarbonizacji i energooszczędności. Dolną linię – nieruchomości brązowe, stracone z punktu widzenia norm. Można się spodziewać, że te dwa bieguny będą się coraz mocniej oddalać.
Środkową linię będą tworzyć wyceny takich nieruchomości, które dzięki modernizacji będą mogły się zbliżyć do zielonego ideału. Jednak w pewnych przypadkach nakłady na modernizację będą w stanie jedynie zachować wartość, a nie ją zwiększyć.
– Jesteśmy przekonani, że jesteśmy u progu przemian, ponieważ rynki finansowe zaczynają rozumieć, że dojdzie do powiększania się luki między wyceną brązowych nieruchomości a zielonych, spełniających wymogi dekarbonizacji oraz zapewniających użytkownikom najwyższy dobrostan – skomentował Xavier Jongen, dyrektor zarządzający Catella Residential Investment Management. – To nowy paradygmat. Zakończona niedawno epoka ekstremalnie niskich stóp procentowych i taniego pieniądza jeszcze długo nie wróci, za to kwestie dotyczące zmian klimatycznych będą coraz istotniejsze i będą coraz mocniej wpływać na zachowania i decyzje inwestorów, także z rynku nieruchomości – dodał.
Nowy paradygmat wymusi zmianę zachowań inwestorów.