Przywódca lewicowej partii Mas Pais, Ińigo Errejón, poinformował dziennikarzy, że doszedł do wstępnego porozumienia z resortem ubezpieczeń społecznych o zakończeniu programu przyznawania zezwoleń na 3-letni pobyt cudzoziemcom i ich rodzinom, jeśli kupią nieruchomość za co najmniej 500 tys. euro.
- Hiszpańskie obywatelstwo nie jest do kupienia — stwierdził Errejón i dodał, że ten system doprowadził do gwałtownego wzrostu cen domów i mieszkań, zmusił Hiszpanów do wynoszenia się z rejonów ich zamieszkania i nie przyczynił się do tworzenia nowych miejsc pracy. Według Errejona, takie wizy są „przywilejem dla cudzoziemców do wchodzenia kuchennymi drzwiami, robią z Hiszpanii kolonię, często przyciągają pieniądze niewiadomego pochodzenia”.
Czytaj więcej
Hiszpańscy pracodawcy i związki zawodowe osiągnęły porozumienie o podwyżce zarobków o 4 proc. w tym roku oraz o 3 proc. w 2024 i 2025 r., co zrównoważy większe koszty utrzymania. W razie bardzo wysokiej inflacji przewidziano dodatkowe podwyżki o 1 proc. Porozumienie dotyczy wszystkich zatrudnionych na podstawienie układów zbiorowych pracy
Resort ubezpieczeń społecznych nie potwierdził Reuterowi planu likwidacji tego programu wizowego. Urzędnik znający rozmowy z Mas Pais dodał, że nie doszło do żadnego porozumienia, bo resort w dalszym ciągu bada propozycje zgłaszane przez partie polityczne. Dziennik „El Pais” poinformował z kolei, że władze rozważają zaostrzenie wymogów dla składających wnioski o takie wizy.
Od czasu uruchomienia tego programu w 2013 r. do listopada 2022 Hiszpania wydała prawie 5 tys. zezwoleń, w większości inwestorom z Chin. Komisja Europejska wezwała kraje Unii, by odstąpiły od takich programów i zaostrzyły kontrole przy wydawaniu prawa pobytu, bo takie wizy są zagrożeniem dla bezpieczeństwa i wiążą się z ryzykiem prania pieniędzy. Portugalia ogłosiła w marcu, że zrezygnuje z podobnego programu.