Z doświadczeń inżynierów prowadzących budowy w tym remonty, wynika, że im mniejsza budowa czy remont, tym większe problemy na etapie realizacji, odbiorów czy gwarancji. Tym bardziej, że jak mówią eksperci, w tym obszarze króluje umowa na słowo honoru.
- Oczywiście jak w każdej sytuacji potrzebny jest zdrowy rozsądek, do małego remontu nie zatrudnimy sztabu specjalistów, ale musimy pamiętać, że życie pisze różne scenariusze i powinniśmy być na nie gotowi szczególnie, gdy wydatkujemy własne środki – mówi Mariusz Okuń, rzeczoznawca budowlany, manager procesów budowlanych.
Umowa ustna i o dzieło
W branży budowlanej występuje praktyka zawierania umów w formie ustnej, w szczególności na niewielki zakres prac. Umowa taka jest prawnie wiążąca, choć dla celów dowodowych lepiej, aby miała postać pisemną. Istota będzie jest w niej treść regulująca prawa i obowiązki wykonawcy oraz inwestora.
- Nie wiem, z czego się to wynika, ale jako społeczeństwo nie jesteśmy zwolennikami spisywania umów, dopiero podczas chęci wyegzekwowania od wykonawcy realizacji umowy uświadamiamy sobie, jakie popełniliśmy błędy na wstępnym etapie. Nie wspominając o zaliczkach na poczet realizacji robót, tematy rzeka szczególnie w obecnym okresie – przypomina Okuń.
Czytaj więcej
Nawet 18,9 proc. PKB, czyli ok. 590 mld zł może wynosić wartość aktywności w gospodarce cienia w tym roku – szacuje w najnowszych raporcie Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych.