Tyler, The Creator - mistrz zdobywania szczytów sztuki

Tyler, The Creator, gwiazda pierwszego dnia Orange Warsaw Festival, nawet krytyków hip popu mógłby przekonać, że rap winduje się w regiony sztuki.

Publikacja: 04.06.2022 10:44

Tyler, The Creator - mistrz zdobywania szczytów sztuki

Foto: Billy Bennight/AdMedia

Kiedy w namiocie na służewieckim torze wyścigowym po raz pierwszy przed festiwalową publicznością wystąpił Szczyl i nie mógł ukryć popandemicznego wzruszenia z powodu kontaktu z fanami, oczekujących na największą gwiazdę tegorocznego festiwalu czekała niespodzianka.

Kiedy Tyler przyjechał w 2018 r. na Orange Warsaw Festival wystąpił w świetle dnia, mając na scenie tylko mikrofon. Największą gwiazdą była Florence and the Machine. Teraz to Creator jest w świetle reflektorów, zaś w piątek przed godz. 23.00 na dużej scenie można było zobaczyć widok z ekskluzywnej szkółki leśnej, ewentualnie z luksusowego sklepu ogrodniczego. Ekipa Tylera pieczołowicie rozkładała trawiaste chodniki oraz imponującą roślinność na pnących się ku ekranowi stelażach.

Jego show nie przypominał żadnego dotąd w Polsce

Gdy Tyler wyszedł na scenę miał na głowie białą czapkę- uszankę, w której pozostał do końca wieczoru, białą puchówkę, szorty w kolorach khaki i drewniany kostur w ręce, który pomagał mu nieść plecak podczas wspinaczki. Imponujące komputerowe wizualizacje gór sprawiły, że sceniczna górka stała się pięknym wierzchołkiem. Laureat Grammy za zeszłoroczny album rap zdobył i ten szczyt. A potem piął się jeszcze wyżej i wyżej, przesuwając granice typowego rapowego widowiska w świat nowej sztuki.

Wizualizacje zmieniały się jak w dawnym kalejdoskopie z wesołego miasteczka. Oglądaliśmy jednostkę reprezentacyjną pewnej afrykańskiej armii, do której musztry dołączył raper oraz pustynię z wielbłądem. Tyler nie mógł ustać w miejscu, szedł przez wirtualny świat – czasami symbolicznie, czyli w miejscu albo przypominając ruchami Jacka Sparrowa, pirata w Karaibów (idylliczne reggae też podczas koncertu zabrzmiało).

Krótko mówiąc: jego show nie przypominał żadnego dotąd w Polsce, a i na świecie, koncertu raperów, którzy nawet jeśli grają z muzykami na żywo, stawiają na wizualizacje z ekranów. Tyler połączył świat dawnych iluzyjnych zabaw i niemego kina z nowoczesnymi technologiami i najbardziej dziś popularną muzyką. Co ważne, w ambitnym wydaniu.

Jego podkłady przypominają najambitniejsze płyty jazzowe, soulowe i funky. To niesamowite aranżacyjno-rytmiczne połamańce, łagodzone śpiewem chórzystek, a także przebojowymi refrenami rapera, choć przecież jego głos potrafi brzmieć ostro i chrapliwie.

Miał świetny kontakt z publicznością. Opowiadał jak po locie z Ameryki przez Londyn do Warszawy jest niewyspany, ale też o tym jak zachwyciła go polska wersja amerykańskiego fastfooda, a szczególnie wielkość frytek.

Jeśli Tarantino z treści takich opowieści i kina klasy B potrafił zrobić arcydzieła, w rapie za tę działkę odpowiada dziś Tyler,The Creator.

W sobotę na festiwalu wystąpią m. in. Florence + The Machine i Foals.

Kiedy w namiocie na służewieckim torze wyścigowym po raz pierwszy przed festiwalową publicznością wystąpił Szczyl i nie mógł ukryć popandemicznego wzruszenia z powodu kontaktu z fanami, oczekujących na największą gwiazdę tegorocznego festiwalu czekała niespodzianka.

Kiedy Tyler przyjechał w 2018 r. na Orange Warsaw Festival wystąpił w świetle dnia, mając na scenie tylko mikrofon. Największą gwiazdą była Florence and the Machine. Teraz to Creator jest w świetle reflektorów, zaś w piątek przed godz. 23.00 na dużej scenie można było zobaczyć widok z ekskluzywnej szkółki leśnej, ewentualnie z luksusowego sklepu ogrodniczego. Ekipa Tylera pieczołowicie rozkładała trawiaste chodniki oraz imponującą roślinność na pnących się ku ekranowi stelażach.

Muzyka popularna
U2 opublikuje nieznane dotąd nagrania. "Esencja zespołu"
Muzyka popularna
Rekordowy rok Spotify. Serwis jest wart blisko 100 mld dolarów
Muzyka popularna
Nie żyje Charles Dumont, twórca największego przeboju Edith Piaf
Muzyka popularna
Jazztopad: jazzmani zagrają w mieszkaniach melomanów. Nowa fala jazzu we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Muzyka popularna
Jacob Collier, uczeń Quincy Jonesa, wystąpi w Łodzi