Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej przesłała 11 marca do Roskomnadzoru wniosek o ograniczenie dostępu do Instagrama. Roskomnadzor, zajmujący się nadzorem rynku elektronicznego i mediów w Rosji, jak podaje agencja RIA Novosti, zwrócił się przy tym do sądu o uznanie Mety za organizację ekstremistyczną.
Właściciel Facebooka, do którego dostęp w Rosji jest już ograniczony, jest zagrożony takim statusem po tym, jak poluzował zasady moderacji w niektórych krajach. Z dokumentów, do których dotarł Reuters, wynika bowiem, że w krajach takich jak Polska, Ukraina, Estonia, Łotwa, Litwa, Słowacja, Węgry, Rumunia i Rosja moderatorzy będą tymczasowo pozwalać na sugerowanie, że należy pozbawić życia Władimira Putina czy Aleksandra Łukaszenkę, prezydentów Rosji i Białorusi.
Czytaj więcej
Firma Meta zezwoli użytkownikom Facebooka i Instagrama w niektórych krajach na wzywanie do przemocy wobec Rosjan i rosyjskich żołnierzy w kontekście inwazji na Ukrainę - wynika z wewnętrznych e-maili, do których dotarła agencja Reutera.
Przy tym nadal nie można stosować na Facebooku gróźb karalnych, czyli wezwania do zabicia z określeniem metody i miejsca.
Facebook poluzował też możliwość chwalenia pułku „Azow”. Ukraiński pułk broniący obecnie Mariaupola nie cieszył się uznaniem moderatorów z uwagi na swoją symbolikę odwołującą się bezpośrednio do nazizmu. Obecnie można chwalić pułk w ramach jego działań w obronie Ukrainy.