Francuski pisarz amerykańskiego pochodzenia, autor m. in. „Łaskawych” – jednej z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych powieści XXI wieku - przyjedzie do Łodzi już pierwszego dnia Igrzysk (15 września 2023). Spotkanie z nim odbędzie się podczas Gali Otwarcia forum.
"Łaskawe": Opowieść o uległości wobec zła
Powieść „Łaskawe”, laureatka Nagrody Goncourtów, jest uważana za jedną z najważniejszych książek XXI w., zaś wobec agresji Rosji na Ukrainę, pojawienia się raszyzmu, inspirowanego nazizmem, powrotu bestialstwa, gwałtów i ataków na ludność cywilną – jest może nawet najważniejszą.
Czytaj więcej
Katowicka premiera „Łaskawych” Littella w adaptacji Damiana Josefa Necia i Mai Kleczewskiej już 18 listopada.
Na 700 stronach napisanych z epickim rozmachem Jonathan Littell ukazał losy Maksymiliana Auego, niemieckiego homoseksualisty, który przyłapany in flagranti stał się narzędziem hitlerowców, choć już wcześniej był w partii nazistowskiej. Również dziś, w Polsce, na Węgrzech, w Rosji, wiele jest przykładów osób, które bojąc się ujawnienia tajemnic z przeszłości, współpracy z poprzednim system lub seksualnej tożsamości, godzą się na nadgorliwą służbę politykom – nawet kosztem własnego środowiska, dbając wyłącznie o egoistycznie pojęty interes.
W powieści historia Auego stała się też kluczem do pokazania fatalnej w skutkach bezwolności i uległości Niemców wobec Hitlera. Littell sportretował rzezie Żydów w Ukrainie, przymiarki do Holokaustu na Kaukazie, gdzie również szukano Żydów; a także katastrofę Niemców w Stalingradzie i upadek III Rzeszy, poprzedzony obroną Berlina. Najbardziej wstrząsające obrazy – jak ucieczka wszy ze stygnącego ciała Niemca w gruzach stalingradzkiego teatru czy oficer zbierający do wiadra krew z urwanej nogi i chłepczący ją, by przedłużyć życie chociaż o chwilę – zapadają w pamięć na całe życie. Littell z ogromną starannością wydobywa na widok publiczny małość człowieka, który przyjął barwy ochronne, by przeżyć wojnę, a po jej zakończeniu prowadził mieszczańską egzystencję właściciela fabryki koronek. Jak sam podkreślał, nigdy nie czuł się ani winny, ani odpowiedzialny. Tak jak wielu dzisiejszych Rosjan.