Zdaniem Margot środowisko, które reprezentuje, nie musi wiele robić, by spotkać się z niechęcią czy agresją. Jak twierdzi, samo istnienie osób LGBTQ jest dla heteronormatywnych Polaków bardzo dotkliwe.
Pytana o przemoc, jaką zastosowała wobec kierowcy ciężarówki, na której umieszczono homofobiczne hasła, Margot stwierdziła, że walka o własne interesy uzasadnia przemoc, rozumianą w tym przypadku jako samoobrona.
Na uwagę prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej, że w nagraniu udostępnionym w sieci przez organizację pro-life, na którym uwieczniono moment niszczenia homofobicznej ciężarówki widać, że Margot zaatakowała kierowcę i zniszczyła auto, aktywistka stwierdziła, że "jeśli zniszczenie samochodu jest chuligaństwem, prowodyrstwem i niespotykaną skala przemocy", to jak nazwać to, czego doświadczają osoby z jej społeczności.
Pytana o akcję wieszania tęczowych flag na pomnikach, w tym również religijnych, Margot stwierdziła, że jest chrześcijanką, "Chrystus należy też do niej".