Tekst pochodzi z archiwum "Rzeczpospolitej"
Klemens Bachleda urodził się w 1849 r.w Kościelisku. Osierocony w dzieciństwie, pracował u baców, był cieślą, kłusował. Służył w armii austriackiej. Zapamiętano poświęcenie, z jakim opiekował się chorymi i grzebał zmarłych podczas epidemii cholery w Zakopanem – miał wtedy 24 lata. Klimek terminował u przewodników prowadzących w góry „panów z miasta". Wspinał się też samotnie. W 1886 r. sam został przewodnikiem I klasy – wyjątkowym, potrafił czytać i pisać, znał język niemiecki. Słynął z uczciwości, uprzejmości, kultury.
Był pierwszy na szczytach: Ganku, Rumanowym, Staroleśnym, Zadnim Mnichu... Brał udział w pierwszym zimowym wejściu na Gerlach. Jako pierwszy góral jeździł na nartach.
Kiedy w roku 1909 Mariusz Zaruski powoływał Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Klimek został jego zastępcą.
Rok później nie posłuchał rozkazu Zaruskiego nakazującego odwrót ze ściany Małego Jaworowego, którą płynęły potoki wody, leciały kamienie, waliły pioruny. 61-letni Klimek wspinał się dalej, pragnąc dojść do rannego turysty. Ani jeden ani drugi nie przeżył.