W 2017 r. Polska wprowadziła nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych. W Sądzie Najwyższym utworzono Izbę Dyscyplinarną, która rozpatruje sprawy dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego oraz, w instancji odwoławczej, sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych.
Komisja Europejska uznała, że nowy model narusza prawo UE i 10 października 2019 r. wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości.
Decyzję TSUE skomentował premier Mateusz Morawiecki. - Nie mogę zgodzić się z tym, że Polska będzie traktowana inaczej, gorzej, że będzie dyskryminowana w stosunku do bardzo podobnych sytuacji prawnych, identycznych procedur, które mają Niemcy czy Hiszpanie - powiedział.
- My oparliśmy reformy wymiaru sprawiedliwości o rozwiązania bardzo podobne, a czasami identyczne, jak w innych państwach UE. Niektóre instytucje - Komisja Europejska - zarzuca Polsce upolitycznienie wyboru sędziów. Jak w związku z tym podejść do procedury niemieckiej, w której to nie kto inny, a politycy wybierają sędziów? - pytał premier.