List z prośbą o niepodpisywanie ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu państwa, która Sejm przyjął 29 listopada, lub wysłanie jej do Trybunału Konstytucyjnego, abp Gądecki napisał do prezydenta 13 grudnia. W piątek Episkopat Polski ujawnił jego treść.
Dlaczego Kościół sprzeciwia się in vitro?
Szef polskiego episkopatu podkreśla, że technologie in vitro naruszają prawo do życia. Zwraca uwagę na to, że wiele embrionów niszczy się lub zamraża. „Zatem w ramach metod, które pozornie mają służyć życiu, mamy do czynienia z zamierzoną selektywną aborcją” – stwierdza metropolita poznański, przywołując dokumenty Stolicy Apostolskiej w tej sprawie.
Czytaj więcej
Posłowie Sejmu X kadencji zdecydowali większością głosów, że procedura zapłodnienia metodą in vitro będzie finansowana z budżetu państwa. Był to pierwszy obywatelski projekt ustawy uchwalony przez ten Sejm.
Abp Gądecki przypomina też, że polska ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 r. w pierwotnej formie miała zapisy: „1.1. Każda istota ludzka ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo dożycia. 1.2. Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostaje pod ochroną prawa”.
Episkopat: Dzieci nie można produkować w laboratoriach
Kolejny argument podnoszony przez przewodniczącego KEP, to prawo dziecka do bycia powołanym do życia w „wyniku aktu małżeńskiego jego rodziców, a nie w efekcie technicznej procedury za pośrednictwem osób trzecich, których działanie zapewnia powodzenie zabiegu”. Abp Gądecki przywołuje encyklikę Jana Pawła II „Evangelium vitae”, w której papież pisał, że techniki sztucznej reprodukcji są „nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego”. „"W takiej optyce dziecko staje się niejako »produktem« stworzonym w laboratorium” – podkreśla Gądecki.