"Suspendowanie księży? Słuszne ostrzeżenie prymasa"

- Ksiądz nie jest prywatną osobą, niesie przesłanie Kościoła, więc nie może dawać antyświadectwa i pokazywać w manifestacji przeciwko uchodźcom, że on jest de facto przeciwko nauczaniu Kościoła – powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE Marcin Przeciszewski, redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Aktualizacja: 19.10.2017 16:08 Publikacja: 19.10.2017 12:24

Marcin Przeciszewski

Marcin Przeciszewski

Foto: tv.rp.pl

„Każdy ksiądz, który pójdzie w Gnieźnie na manifestację antyuchodźczą będzie suspendowany” – mówił w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” prymas Polski abp Wojciech Polak. Przypominał, że chrześcijanin nie może się zamknąć przed uchodźcą. Rozmowa z prymasem ukazała się pod okładkowym tytułem "Mój Kościół nie miesza się do polityki", za co w środę wieczorem tygodnik przeprosił. „Ubolewamy i przepraszamy Ks. Prymasa, że m.in. okładkowy tytuł naraził go na małoduszne ataki” – napisała w oświadczeniu redakcja, zwracając uwagę, że spośród hejtujących i "oburzonych" wypowiedziami Prymasa niewielu zadało sobie trud przeczytania całego wywiadu ze zrozumieniem i bez uprzedzeń.

Marcin Przeciszewski w programie #RZECZoPOLITYCE zauważył, że pierwszy na okładkowy tytuł zareagował ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski, mówiąc, że „przecież Kościół jest Chrystusa i nas wszystkich, a nie mój czy twój”. - Nic takiego ksiądz prymas nie powiedział. To by sugerowało, że jest jakiś Kościół prymasowski, że jest jakiś innych biskupów itd. Nic takiego ksiądz prymas nawet nie miał na myśli, bo Kościół jest jednością przecież – podkreślił redaktor naczelny KAI.

Jego zdaniem stanowisko w sprawie uchodźców, wyrażone w wywiadzie przez abpa Polaka, wyraża stanowisko Kościoła powszechnego i Kościoła w Polsce. - Jest to ewangeliczne przykazanie miłości. Czyli że obowiązkiem każdego chrześcijanina, każdego wierzącego, jest troska o osoby najsłabsze, najuboższe, cierpiące, a w dzisiejszym świecie – można to bardzo łatwo wykazać i udowodnić – tymi najbardziej cierpiącymi są właśnie uchodźcy. Oczywiście prawdziwi uchodźcy, a nie emigranci ekonomiczni – zastrzegł Przeciszewski. - Naszym obowiązkiem, jako tych „bogatszych”, jest po prostu pomóc słabszym, którzy z rodzinami uciekają, bo już nie mają domu. Na tym polega chrześcijaństwo, po prostu prymas to przypomina – powiedział.

"Patriotyzmu nie należy mieszać z nienawiścią wobec wszystkich, którzy są obcy" - mówił w programie

"Patriotyzmu nie należy mieszać z nienawiścią wobec wszystkich, którzy są obcy" - mówił w programie Zuzanny Dąbrowskiej redaktor naczelny KAI.

Foto: tv.rp.pl

W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” prymas powiedział: „jeśli ja usłyszę, że w Gnieźnie odbywa się jakaś manifestacja antyuchodźcza, i że na to wybierają się moi księża, to mówię krótko: każdy, który tam pójdzie, będzie suspendowany. Nie ma dla mnie innej drogi, dlatego że jestem odpowiedzialny za tych, którzy są w mojej diecezji. W takich sytuacjach, gdzie następuje wyraźne opowiadanie się po jakiejś stronie politycznego konfliktu, trzeba natychmiast reagować”.

- Bardzo słuszne ostrzeżenie – zauważył Marcin Przeciszewski. - Nikt nie został jeszcze suspendowany, trzeba przypomnieć, ale ksiądz nie jest prywatną osobą. Jest kapłanem i niesie przesłanie Kościoła, więc nie może dawać antyświadectwa i pokazywać w manifestacji przeciwko uchodźcom, że on jest de facto przeciwko nauczaniu Kościoła – powiedział gość Zuzanny Dąbrowskiej.

- Czym innym zupełnie jest patriotyzm, czyli miłość do własnej ojczyzny, którego nie należy bynajmniej mieszać z nienawiścią wobec wszystkich, którzy są obcy, czy tzw. obcy – dodał.

W kwestii pomocy uchodźcom, zdaniem redaktora naczelnego KAI, minimalnym apelem Kościoła są korytarze humanitarne. - Cztery dni temu zakończyło się zebranie plenarne episkopatu w Lublinie i znowu został powtórzony apel do władz, w oficjalnym komunikacie wszyscy możemy to przeczytać, o otwarcie na ideę korytarzy humanitarnych. To jest takie absolutne, powiedziałbym, minimum przyzwoitości – powiedział Marcin Przeciszewski.

To niestety „wołanie na puszczy”, ale nie raz w historii Kościoła to się zdarzało, że apele moralne były tym przysłowiowym „wołaniem na puszczy”.

„Każdy ksiądz, który pójdzie w Gnieźnie na manifestację antyuchodźczą będzie suspendowany” – mówił w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” prymas Polski abp Wojciech Polak. Przypominał, że chrześcijanin nie może się zamknąć przed uchodźcą. Rozmowa z prymasem ukazała się pod okładkowym tytułem "Mój Kościół nie miesza się do polityki", za co w środę wieczorem tygodnik przeprosił. „Ubolewamy i przepraszamy Ks. Prymasa, że m.in. okładkowy tytuł naraził go na małoduszne ataki” – napisała w oświadczeniu redakcja, zwracając uwagę, że spośród hejtujących i "oburzonych" wypowiedziami Prymasa niewielu zadało sobie trud przeczytania całego wywiadu ze zrozumieniem i bez uprzedzeń.

Pozostało 81% artykułu
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła