Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 17 na 18 października w Kijowie ogłoszono alarm powietrzny w związku z atakiem dronów.
Południowokoreańska agencja wywiadowcza NIS poinformowała w piątek o „początku bezpośredniego zaangażowania” Korei Północnej w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. W dniach 8-13 października Pjongjang miał rozpocząć transport swoich sił specjalnych do Rosji. Wykorzystano do tego cztery rosyjskie okręty desantowe i trzy okręty eskortujące.
„Washington Post” już wcześniej pisał, że „tysiące żołnierzy piechoty z Korei Północnej” przechodzi szkolenie na terenie Rosji i możliwe jest wysłanie ich na front do końca obecnego roku. Jednak do tej pory nie ma żadnego potwierdzenia pobytu żołnierzy z Korei Północnej w Rosji. Jeśli informacja jest prawdziwa, to prawdopodobnie pochodzi z nasłuchu rozmów radiowych rosyjskich wojskowych. Eksperci od razu zwrócili uwagę na tę wstrzemięźliwą reakcję władz USA, która może świadczyć o tym, że Waszyngton nie potwierdza informacji o zaangażowaniu północnokoreańskich wojsk na froncie.
Czytaj więcej
Ukraiński wywiad twierdzi, że oddział północnokoreański znajduje się kilka kilometrów od granicy tego kraju. Podobno nawet zaczęły się w nim dezercje.
Gen. Waldemar Skrzypczak zwrócił uwagę, że „Korea Północna nie ma powodu prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie”, natomiast „to, że wysyłają żołnierzy, to jest zupełnie inna rzecz”. – Po pierwsze, oficjalnie nie ma stanu wojny między Koreą Północną a Ukrainą. Po drugie, wysyłanie kontyngentu żołnierzy Korei Północnej do Rosji wynika z układu, jaki zawarli Kim Dzong Un z Władimirem Putinem o wzajemnym wspieraniu się. Po trzecie z kolei, wysyłanie żołnierzy Korei Północnej na Ukrainę sprawia, że Korea Północna włącza się w tą wojnę jako agresor – tłumaczył w rozmowie z fronda.pl były dowódca Wojsk Lądowych.