Atak na amerykańską bazę wojskową w Syrii. USA: Są ranni

Kilku żołnierzy amerykańskich i sojuszniczych zostało rannych w ataku dronów na amerykańską bazę wojskową w Syrii - poinformował przedstawiciel władz USA. To drugi poważny atak w ostatnich dniach na siły amerykańskie. Według źródła agencji za atakiem mogą stać grupy wspierane przez Iran.

Publikacja: 11.08.2024 09:26

Amerykański żołnierz w Syrii

Amerykański żołnierz w Syrii

Foto: army.mil

Do ataku doszło w piątek, celem była baza w Rumalyn położona w północno-wschodniej Syrii — poinformował agencję Reutera jeden z amerykańskich urzędników. Jak dotąd nikt nie przyznał się do ataku, ale za podobnymi uderzeniami w przeszłości stały proirańskie bojówki — dodało źródło agencji. 

Początkowo wojsko amerykańskie oszacowało, że w ataku dronów nie było żadnych ofiar, jednak bardziej szczegółowa analiza wykazała, że ​​część personelu bazy odniosła drobne obrażenia, w tym zatrucie dymem. Niektórzy członkowie personelu zostali też - dodał urzędnik - przebadani pod kątem urazów mózgu.

To drugi poważny atak na siły USA w regionie. W poniedziałek przeprowadzono ostrzał rakietowy amerykańskiej bazy Ain al-Asad w prowincji Anbar na zachodzie Iraku. Pięciu żołnierzy zostało rannych.

Napięcie na Bliskim Wschodzie rośnie po śmierci Fuada Szukra i Ismaila Haniji. Iran obwinia USA

Napięcie na Bliskim Wschodzie gwałtownie wzrosło po zabiciu - w ubiegłym tygodniu - przez Izrael w Bejrucie wojskowego przywódcy Hezbollahu Fuada Szukra. Z kolei w ataku w Teheranie zginął polityczny przywódca palestyńskiego Hamasu Ismail Hanija. Iran ogłosił, że USA ponoszą odpowiedzialność za zabójstwo Hanija, ponieważ popierają Izrael.

Czytaj więcej

Po zamachach na Haniję i Szukra Bliski Wschód coraz bliżej wielkiej wojny

Iran ogłosił, że ponieważ USA wspierają Izrael, ponoszą również odpowiedzialność za śmierć Haniji. Szef Pentagonu Lloyd Austin zapowiedział, że USA nie będą tolerowały ataków na swoich żołnierzy stacjonujących w regionie.

W Syrii stacjonuje ok. 900 amerykańskich żołnierzy, w Iraku - ok. 2500. Towarzyszą im kontyngenty innych sprzymierzonych państw, w Iraku stacjonują m.in. polscy żołnierze. Głównym zadaniem tych misji jest powstrzymanie odrodzenia się terrorystycznej organizacji Państwo Islamskie, która niegdyś rządziła dużą częścią obu państw.

Do ataku doszło w piątek, celem była baza w Rumalyn położona w północno-wschodniej Syrii — poinformował agencję Reutera jeden z amerykańskich urzędników. Jak dotąd nikt nie przyznał się do ataku, ale za podobnymi uderzeniami w przeszłości stały proirańskie bojówki — dodało źródło agencji. 

Początkowo wojsko amerykańskie oszacowało, że w ataku dronów nie było żadnych ofiar, jednak bardziej szczegółowa analiza wykazała, że ​​część personelu bazy odniosła drobne obrażenia, w tym zatrucie dymem. Niektórzy członkowie personelu zostali też - dodał urzędnik - przebadani pod kątem urazów mózgu.

Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany