Najemni żołnierze z firmy Wagner próbują się przebić przez ukraińską obronę na północy zachód i południowy zachód od miasta.
– Już dwa tygodnie nie było na froncie poważnych ruchów, wróg nie jest w stanie zamknąć kleszczy i okrążyć Bachmutu. My prowadzimy tylko działania stabilizacyjne, tzn. małe, lokalne kontrataki, odrzucające wroga, gdy za bardzo zbliży się do dróg prowadzących do miasta – powiedział dziennikarzom ukraiński żołnierz z Bachmutu Andrij Babiczew.
Czytaj więcej
Zacięte walki toczą się na obrzeżach Bachmutu i na niektórych ulicach miasta, a siły ukraińskie eliminują tam ogromną liczbę rosyjskich najeźdźców - powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
W ciągu ubiegłego tygodnia Prigożin informował, że jego najemnicy zajęli część miasta na wschód od rzeki Bachmutki. Jak się zdaje, Ukraińcy wycofali się stamtąd wcześniej, niezauważeni przez Rosjan, a najemnicy przez kilka dni musieli przeczesywać opuszczone rejony. Podobny manewr ukraińskie oddziały wykonały latem ubiegłego roku, opuszczając Siewierodonieck.
Wschodnia część Bachmutu to zabudowa willowa, którą dobrze widać z wielopiętrowych budynków z zachodniego brzegu. Sama rzeczka ma około 20 metrów szerokości, ale dzięki wyższym budynkom Ukraińcy utrzymują teraz Rosjan na dystans do 400 metrów, ostrzeliwując precyzyjnie teren.