Wystąpienie izraelskiego premiera przed połączonymi izbami amerykańskiego Kongresu to majstersztyk. Reprezentujący około trzech czwartych wyborców politycy obu głównych partii najważniejszego mocarstwa świata co chwilę wstawali z miejsc i oklaskiwali przemawiającego Beniamina Netanjahu.
Tych pozostałych reprezentują ci, którzy zbojkotowali występ. W tym lewicowy senator Bernie Sanders, były kandydat na prezydenckiego kandydata Partii Demokratycznej, który nie od dziś uznaje Netanjahu za zbrodniarza wojennego, a po przemówieniu dodatkowo za kłamcę.
Co Beniamin Netanjahu mówił w Kongresie USA
Izraelski premier w porywający sposób mówił o bestialskim ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., o ofiarach terrorystów i rodzinach ofiar (ich przedstawiciele byli na sali), o bohaterskich izraelskich żołnierzach (kilku, którzy stracili w walce nogę czy rękę, też było).
Czytaj więcej
W środę przed amerykańskim Kongresem przemówił premier Izraela Benjamin Netanjahu. - Znajdujemy się w historycznym momencie, ”irańska oś terroru" zagraża Izraelowi, Stanom Zjednoczonym i państwom arabskim. To starcie między barbarzyństwem a cywilizacją, dlatego USA i Izrael muszą być zjednoczone, bo gdy jesteśmy razem, wygrywamy, a oni przegrywają - mówił.
Pamięć o zbrodniach Hamasu jest bardzo ważna nie tylko dla Izraela. Po wielu miesiącach, które upłynęły od wybuchu wojny w Strefie Gazy, podstawowe pytanie brzmi jednak: co dalej? Co robi rząd fetowanego w USA gościa z Izraela, by wojnę zakończyć i spowodować, by nie było następnej, może o znacznie większej skali. I jaki ma plan dla milionów Palestyńczyków żyjących w Strefie Gazy i na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu?