Są federacje piłkarskie, gdzie nad sposobem ogłoszenia listy zawodników na najważniejszą imprezę roku pracuje sztab specjalistów od marketingu. Niemcy zaplanowali chociażby wieloetapowy show z zaangażowaniem nie tylko celebrytów, ale także właściciela kebaba czy piekarni.
Probierz listę 29 nazwisk - ostatecznie na Euro pojedzie 26 piłkarzy, więc znikną z niej jeszcze trzy nazwiska - przeczytał z komputera podczas konferencji zapowiadającej turniej golfowy. Główne danie zamienił w przystawkę, bo opinia publiczna miała te nazwiska poznać o godzinie 19 dzięki oficjalnemu komunikatowi, który wcześniej zapowiedział sam selekcjoner.
Czytaj więcej
Selekcjoner Michał Probierz przedstawił listę 29 powołanych zawodników do reprezentacji Polski na czerwcowe zgrupowanie w Warszawie, które będzie ostatnim etapem przygotowań do Euro 2024.
Euro 2024. Dlaczego Michał Probierz ogłosił powołania podczas konferencji golfowej
Niewykluczone, że Probierz chciał uprzedzić ujawnienie kadry przez dziennikarzy, choć nazwiska powołanych oraz pominiętych krążyły w mediach od kilkudziesięciu godzin. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” napisał, że lista w nieoficjalnym obiegu pojawiła się po poniedziałkowej Gali Ekstraklasy dzięki zdjęciu, które ktoś miał zrobił telefonowi prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.
Reakcji na obecne w przestrzeni publicznej plotki nie było, aż do golfowej konferencji Probierza. Selekcjoner kadrę ogłosił bez żadnego trybu. Zrobił to publicznie w przypadkowym otoczeniu — bez ścianek sponsorskich, logotypów i stojących na stole konferencyjnym kabanosów, na tle telewizora z polem golfowym oraz nazwą turnieju „Rosa Challenger Cup”.