Polityczne burze wokół huraganów w USA. Milton podniósł napięcie w kampanii prezydenckiej

Huragan Milton przetoczył się w środę w nocy przez Florydę. Był drugim w ostatnich dwóch tygodniach w tym rejonie. Oba podniosły napięcie w kampanii wyborczej, pogłębiając podział polityczny wśród Amerykanów na niecały miesiąc przed wyborami.

Aktualizacja: 11.10.2024 05:20 Publikacja: 11.10.2024 04:30

Ratownicy po przejściu huraganu Milton w miejscowości Sarasota na Florydzie

Ratownicy po przejściu huraganu Milton w miejscowości Sarasota na Florydzie

Foto: PAP/EPA/Cristobal Herrera-Ulashkevich

Korespondencja z USA

Czerpiąc siłę z nadzwyczaj ciepłej Zatoki Meksykańskiej, Milton dwukrotnie zwiększył swą moc, nim dotarł do wybrzeży Florydy. Ostatecznie nie uderzył w pobliżu gęsto zabudowanej Tampy, jak się obawiano, ale u wybrzeży Sarasoty na Siesta Key, wyspie, na której mieszka około 5,5 tysiąca osób. Przetoczył się jednak przez całą Florydę, powodując zniszczenia, podtopienia i pozbawiając ponad 3 miliony mieszkańców prądu, zwłaszcza w rejonach od strony zatoki, w tym w dużych miastach, takich jak Tampa, St. Petersburg, Sarasota czy Fort Myers. 

Druga klęska żywiołowa w ciągu dwóch tygodni

To jeden z najsilniejszych huraganów ostatniego stulecia. To też drugi, jaki dotknął Florydę w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Pod koniec września huragan Helena przetoczył się przez kilka stanów na południowym wschodzie Ameryki, w tym przez Karolinę Północną, Georgię i Tennessee, pozostawiając po sobie ponad 230 ofiar śmiertelnych oraz zniszczenia infrastruktury na miliardy dolarów. Milton podwoi szkody na Florydzie. 

Dzień przed uderzeniem żywiołu władze – od lokalnych po federalne, na czele z prezydentem Joe Bidenem – apelowały do milionów mieszkańców, by się ewakuowali do hoteli i schronisk położonych w bezpiecznych rejonach. W strefach najbardziej zagrożonych ewakuacja była obowiązkowa.

Czytaj więcej

Milion osób ucieka z wybrzeża USA przed huraganem Milton

– Proszę, nie dajcie się zwieść. To będzie jeden z najgorszych, najbardziej niszczycielskich huraganów, jaki w ostatnim stuleciu uderzył we Florydę. Może zmieść z powierzchni ziemi całe osiedla i zagrozić życiu – mówił w środę prezydent.

Wicher jako polityczna szansa i zagrożenie 

Huragany podniosły również temperaturę – ale w toczącej się kampanii prezydenckiej, na niecały miesiąc przed wyborami.

Dla demokratycznej kandydatki, która prowadzi kampanię zaledwie od dwóch i pół miesiąca, to okazja wykazania się w kontekście prezydenckim, m.in. kompetencją i współczuciem dla poszkodowanych. Stąd zmieniła swój wyborczy rozkład zajęć, by odwiedzić poszkodowanych przez huragan Helena, i bierze udział w rozmowach z przedstawicielami lokalnych administracji oraz agencji federalnych zajmujących się akcjami pomocowymi. Jej sztab wyborczy wydał oświadczenie przeciwko sztucznemu podnoszeniu cen, do którego dochodzi w momentach kryzysowych.

Ale Harris jest też bacznie obserwowana i krytykowana za udział w wystawnych przyjęciach, na których zbierała fundusze, a organizowanych po uderzeniu huraganu Helena, i za wywiady w programach satyrycznych na dwa dni przed huraganem Milton.

Wszelkie niepowodzenia rządu federalnego, w którym Harris jest wiceprezydent, w akcjach ratunkowych czy zarządzaniu kryzysowym niekorzystnie odbiją się na jej reputacji i w konsekwencji mogą kosztować ją głosy wyborców. 

Fala dezinformacji Trumpa po fali deszczów

Doskonale zdaje sobie z tego sprawę jej oponent w toczących się wyborach prezydenckich i próbuje te katastrofy naturalne wykorzystać na swoją korzyść za pomocą teorii spiskowych i dezinformacji. Na wiecach wyborczych i w mediach społecznościowych Donald Trump oraz jego zwolennicy oskarżają demokratów o wstrzymywanie pomocy dla rejonów zamieszkanych przez republikanów, o ignorowanie lokalnych władz republikańskich oraz szerzą nieprawdziwe pogłoski np. o konfiskacie mienia i o tym, że refundacja za zniszczenia wyniesie tylko 750 dolarów ze względu na brak funduszy. Bo zamiast na pomoc poszkodowanym administracja wydała swoje zasoby na zakwaterowanie migrantów napływających zza południowej granicy oraz wojny toczące się poza terenem USA. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Czy huragan na Florydzie zdecyduje o wyborach w USA?

Nawet republikanie stracili cierpliwość do swego kandydata

Niektóre z jego sfabrykowanych oskarżeń dementowali nawet republikańscy politycy Georgii i Tennessee, stanów poszkodowanych przez huragan Helena, zapewniając, że ich rejony otrzymują przewidzianą w ustawie pomoc federalną. Głos zabrała również Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego FEMA. – Mamy fundusze na pomoc poszkodowanym – zapewniała we wtorek rano administrator FEMA Deanne Criswell. Nazwała dezinformację na temat huraganu „najgorszą, jaką do tej pory widziała”, i ostrzegła, że zagraża ona bezpieczeństwu mieszkańców, bo zniechęca ich do sięgania po federalną pomoc.

Całkowity brak empatii Trumpa

– Jemu chodzi tylko o jego samego. Obawiam się, że on nie ma zdolności empatycznych na żadnym z poziomów. Nie wzrusza go cierpienie ludzi i nie rozumie, że rolą przywódcy nie jest dołowanie ludzi, ale podnoszenie ich na duchu w momentach kryzysu – mówiła Harris w programie „The View” na telewizji ABC, dementując kolejne teorie spiskowe Trumpa.

Do dyskusji włączył się również prezydent Joe Biden. – Mamy do czynienia z lekkomyślną, nieodpowiedzialną i nieustanną dezinformacją i jawnymi kłamstwami (…). Podważa to zaufanie do pracy ratowników i szkodzi tym, którzy najbardziej potrzebują pomocy – mówił Biden, a Biały Dom założył konto na platformie Reddit, na którym walczy z dezinformacją.

Czytaj więcej

Irena Lasota: Idą huragan i wybory

Huragany w życiu politycznym Ameryki

Ale oliwy do ognia politycznych batalii dolewa też gubernator Florydy Ron DeSantis, którego sprawne działania w trakcie i po huraganach, jakie uderzyły w ten stan w 2022 roku, pomogły mu w wygraniu drugiej kadencji. Ale zarówno jak w 2022 roku, tak i teraz unika współpracy z demokratami. Nie odbiera telefonów od Kamali Harris i prezydenta Bidena (z którym ostatecznie rozmawiał), twierdząc, że są politycznie motywowane.

To, jakie konsekwencje ma zachowanie polityków po katastrofach naturalnych, pokazują dwa wcześniejsze huragany. Nieudana akcja pomocowa po huraganie Katrina, który zniszczył Nowy Orlean i część wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, położyła się cieniem na drugiej kadencji George’a W. Busha. Natomiast w 2012 roku prezydent Barack Obama politycznie zyskał na współpracy z republikańskim gubernatorem New Jersey Chrisem Christiem, którego stan ucierpiał w wyniku huraganu Sandy. Do historii przeszło zdjęcie uścisku dłoni tych dwóch polityków. 

Korespondencja z USA

Czerpiąc siłę z nadzwyczaj ciepłej Zatoki Meksykańskiej, Milton dwukrotnie zwiększył swą moc, nim dotarł do wybrzeży Florydy. Ostatecznie nie uderzył w pobliżu gęsto zabudowanej Tampy, jak się obawiano, ale u wybrzeży Sarasoty na Siesta Key, wyspie, na której mieszka około 5,5 tysiąca osób. Przetoczył się jednak przez całą Florydę, powodując zniszczenia, podtopienia i pozbawiając ponad 3 miliony mieszkańców prądu, zwłaszcza w rejonach od strony zatoki, w tym w dużych miastach, takich jak Tampa, St. Petersburg, Sarasota czy Fort Myers. 

Pozostało 91% artykułu
Klęski żywiołowe
Indonezja: Kolejny wybuch wulkanu. "Dziesięciokilometrowa kolumna popiołu"
Klęski żywiołowe
Ogromne pożary w pobliżu Los Angeles. Tysiące osób ewakuowano
Klęski żywiołowe
Cały kraj bez prądu. Znowu
Klęski żywiołowe
Powódź Hiszpanii: Władze wyślą z pomocą jeszcze więcej żołnierzy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Klęski żywiołowe
Śmiertelne żniwo powodzi w Hiszpanii. Kto zawinił?