Niskooprocentowane pożyczki dla powodzian? Donald Tusk zabrał głos

– Przeznaczymy ok. 100 mln zł na niskooprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi - przekazała w poniedziałek Paulina Hennig-Kloska. minister klimatu i środowiska. Po burzy, jaka przetoczyła się w internecie po jej wypowiedzi, do sprawy odniósł się premier Donald Tusk.

Aktualizacja: 17.09.2024 12:49 Publikacja: 17.09.2024 12:40

Premier RP Donald Tusk

Premier RP Donald Tusk

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

qm

W poniedziałek, podczas konferencji prasowej w Opolu, minister Paulina Hennig-Kloska przekazała, że jej resort zamierza przeznaczyć 21 mln zł na wsparcie dla regionów poszkodowanych przez powódź. Środki w formie dotacji będą pochodziły z Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

– W dotacjach to 21 mln zł, ale chcemy do tego dołożyć pulę ok. 100 mln zł w nisko oprocentowanych pożyczkach – mówiła minister, tłumacząc, że oprocentowanie tych pożyczek ma wynosić 1,5-2 proc. Jej słowa wywołały dyskusję w mediach społecznościowych. Propozycję krytykowali m.in. politycy PiS. „Uff, Pani minister Hennig-Kloska uspokoiła wszystkich, ... będą pożyczki i kredyty” - ironizował np. Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Pożyczki na odbudowę po powodzi. Piotr Zgorzelski komentuje

Krytyka na minister spadła jednak również ze strony przedstawiciela koalicji rządowej. – Nie wierzę w to, nie mieści mi się w głowie, żeby w obliczu tragedii narodowej proponować ludziom, którzy utracili dobytek życia pożyczkę – mówił we wtorek w Radiu ZET Piotr Zgorzelski z PSL. – Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek śmiał zaproponować rodakom, którzy utracili dobytek życia pożyczki! A może jeszcze żyrantów mają przyprowadzić? Skandal! – dodał wicemarszałek Sejmu.

Czytaj więcej

Niskooprocentowane pożyczki dla powodzian? Piotr Zgorzelski: Skandal, nie mieści mi się w głowie

We wtorek po południu głos w tej sprawie zabrał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. „Jeszcze raz o pomocy: każdy poszkodowany przez powódź ma prawo do natychmiastowej pomocy doraźnej 10 tys. (zł), na remont do 100 tys., na odbudowę domu do 200 tys.” – napisał na Twitterze szef rządu, podkreślając, że pomoc ta jest bezzwrotna. „Możliwe będą także inne formy pomocy. Kto kłamie w tej sprawie, szkodzi powodzianom, nie rządowi” – dodał Tusk.

Do swojej wypowiedzi i dyskusji, jaka przetoczyła się następnie w sieci, odniosła się również sama Paulina Hennig-Kloska. „Środki przygotowane przez WFOŚiGW to pieniądze dla samorządów poszkodowanych przez powódź oraz ochotniczych straży pożarnych” – napisała na Twitterze. „Rząd przygotował pomoc dla ludzi, w ramach rozporządzenia o klęsce żywiołowej oraz uruchomionej rezerwy w budżecie państwa w wysokości 1 mld zł. Ministerstwo Klimatu i Środowiska skupia się na pomocy dla gmin oraz ochotniczych straży pożarnych, które walczą z żywiołem. Przygotowaliśmy cały wachlarz różnych form pomocy, czymś takim są właśnie bezzwrotne dotacje i niskooprocentowane pożyczki z możliwością umorzenia. Jeszcze raz – dla gmin!” – tłumaczyła minister.

Paulina Hennig-Kloska: Działamy by pula bezzwrotnych dotacji została istotnie zwiększona

Szefowa resortu klimatu i środowiska wyjaśniła, że w tej chwili uruchamianych jest 21 mln zł dotacji z WFOŚiGW „na najpotrzebniejsze działania, takie jak zakup niezbędnego sprzętu czy pierwsze, najpilniejsze naprawy”. „Działamy by pula bezzwrotnych dotacji została istotnie zwiększona. Jutro rano zbiera się w tej sprawie zarząd NFOŚiGW” – dodała.

Czytaj więcej

Rusza pomoc dla poszkodowanych powodzią. Miliard od rządu, zbiórki w całym kraju

„Jestem pewna, że zaoferowana przez nas pomoc będzie odczuwalnym wsparciem dla samorządów, zwłaszcza tych, których sytuacja budżetowa jest napięta. Jeśli będzie potrzeba NFOŚiGW będzie w stanie zwiększyć wachlarz pomocy. Teraz najważniejsze jest dla nas pilne uruchomienie dotacji. Każda pomoc jest potrzebna” – zakończyła swój wpis Paulina Hennig-Kloska.

W poniedziałek, podczas konferencji prasowej w Opolu, minister Paulina Hennig-Kloska przekazała, że jej resort zamierza przeznaczyć 21 mln zł na wsparcie dla regionów poszkodowanych przez powódź. Środki w formie dotacji będą pochodziły z Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

– W dotacjach to 21 mln zł, ale chcemy do tego dołożyć pulę ok. 100 mln zł w nisko oprocentowanych pożyczkach – mówiła minister, tłumacząc, że oprocentowanie tych pożyczek ma wynosić 1,5-2 proc. Jej słowa wywołały dyskusję w mediach społecznościowych. Propozycję krytykowali m.in. politycy PiS. „Uff, Pani minister Hennig-Kloska uspokoiła wszystkich, ... będą pożyczki i kredyty” - ironizował np. Waldemar Buda, były minister rozwoju i technologii w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Pozostało 81% artykułu
Klęski żywiołowe
Prezydent Andrzej Duda odwiedzi powodzian. „Nie chce zaburzać działań ratowniczych”
Klęski żywiołowe
Unia Europejska pomoże powodzianom. 10 mld euro z Funduszu Spójności
Klęski żywiołowe
Wizyta Ursuli von der Leyen we Wrocławiu. Jak Komisja Europejska może pomóc Polsce?
Klęski żywiołowe
Państwo podczas powodzi pokazało sprawczość. Nieocenione jest zaangażowanie wojska
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Klęski żywiołowe
Powódź w Polsce. Brzeg zalany ściekami po awarii oczyszczalni. Miasto czeka na wielką wodę