Na jajka, cukrowego baranka, kawałek pieczywa i wędliny do wielkanocnego koszyka wydać możemy około 27 zł – wynika z szacunków HREIT. Co prawda, najnowsze dane GUS pochodzą z lutego, ale nawet porównanie tych stawek do analogicznych z 2023 roku pokazuje korzystną zmianę. W końcu wzrosty cen wyhamowały. Nie brakuje też produktów, za które musimy dziś płacić mniej niż przed rokiem.
Czytaj więcej
W marcu inflacja w Polsce wyniosła zaledwie 1,9 proc. rok do roku, najmniej od pięciu lat - oszacował wstępnie GUS. W kolejnych miesiącach prawdopodobnie wzrośnie, ale nie tak bardzo, jak jeszcze niedawno obawiali się ekonomiści.
Chleb, szynka i kiełbasa droższe na Wielkanoc
Przykładem są jajka, za które trzeba zapłacić o kilka procent mniej niż w 2023 roku. Ze względu na kilkunastoprocentowy spadek cen cukru, tańsze powinny być też cukrowe baranki. Z danych giełdy w Broniszach wynika ponadto, że tuż przed Wielkanocą aż o 1/4 tańszy niż przed rokiem jest też chrzan.
– Więcej zapłacimy za to za chleb, szynkę i kiełbasę. Te produkty, według danych GUS, podrożały w ciągu roku o kilka procent. Na tle zmian, z którymi mierzyliśmy się przed rokiem, podwyżki są więc dość łagodne. Statystyczny bochenek podrożał o 3 proc., a wędliny – o 7-9 proc. Kosmetycznie więcej niż przed rokiem zapłacimy też za, często obecny na wielkanocnych stołach, ser – mówi Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.
Droższe są za to inne produkty, które w tym okresie są kupowane częściej niż zwykle. Chodzi choćby o słodycze, zwłaszcza te czekoladowe są szczególnie popularne. Kakao to także składnik wielu wypieków, a na światowych giełdach rekordowo drożeje z racji kiepskich zbiorów w Afryce, jak i przez rekordowy popyt.