Po trzech kwartałach stwierdzono aż 33 tys. przestępstw kradzieży sklepowych, co oznacza r./r. wzrost o 40 proc. Z kolei liczba wykroczeń, czyli przypadków kradzieży towarów o wartości poniżej 500 zł, wzrosła o 20 proc. i przekroczyła 204 tys. – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Kłopotliwa zmiana
To kontynuacja wzrostów liczby kradzieży, utrzymująca się od wielu miesięcy. Nie widać jednak końca tego trendu. – Po nowelizacji Kodeksu karnego od 1 października br. doszło do zmiany kwoty, od której kradzież jest uznawana za przestępstwo. W dużym skrócie – zwiększył się próg przestępstwa kradzieży z 500 zł do 800 zł – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku z Grupy Offerista. - To przełoży się na kolejne wzrosty w statystykach policyjnych. Warto też dodać, że w tej kwestii ostrzegała też sama branża, ale ustawodawca tego nie posłuchał – dodaje.
Mówiąc wprost – zmiany zachęcą złodziei do większej aktywności, szczególnie tych zawodowych. – Łącząc inflację, zubożenie rodaków i zmianę w prawie, sytuacja może się jeszcze pogorszyć w IV kwartale br. I to nie tylko z powodu takich dni jak mikołajki czy święta Bożego Narodzenia. Należy też wyraźnie dodać, że kwestia wspomnianych zmian legislacyjnych poszerzy też listę kradzionych towarów – dodaje ekspert.
Choć inflacja wyhamowała, przynajmniej chwilowo, to jednak nie ma co liczyć na zmianę nastawienia konsumentów.