Turcja w wielkich opałach. Odkręcanie wyborczych obietnic Erdogana trwa

Rzeczywistość powyborcza w Turcji okazała się mocno kryzysowa. Po rozdmuchaniu deficytu budżetowego przyszedł czas na duże podwyżki podatków i stóp procentowych.

Publikacja: 20.07.2023 03:00

Prezydent Turcji, Recep Erdogan

Prezydent Turcji, Recep Erdogan

Foto: AFP

Prezydent Recep Erdogan, walcząc o reelekcję w majowych wyborach, obiecywał bardzo wiele. Mówił m.in. o podwyżkach emerytur i płac w budżetówce, a nawet o tym, że gospodarstwa domowe przez miesiąc będą mogły dostawać darmowy gaz. Niektóre z tych obietnic już zostały zrealizowane, na przykład płaca minimalna wzrosła od 1 lipca o 34 proc. rok do roku i była to już jej kolejna duża podwyżka w okresie ostatnich 12 miesięcy. Tymczasem turecki deficyt budżetowy sięgnął w czerwcu równowartości 8,4 mld dol., co było rekordową wartością dla tego miesiąca. Był on blisko siedmiokrotnie wyższy niż przed rokiem. Do jego powiększenia przyczyniły się nie tylko „prezenty” fiskalne dla elektoratu, ale też koszty związane z odbudową prowincji zniszczonych kilka miesięcy temu przez trzęsienie ziemi.

Podatki w górę

Koszty związane z odbudową po trzęsieniu ziemi mogą sięgnąć nawet 100 mld dol. Analitycy średnio prognozują więc, że deficyt budżetowy Turcji wzrośnie z 0,9 proc. PKB w 2022 r. do 4,4 proc. PKB w 2023 r.

– Turcja stoi na stosunkowo pewnym gruncie fiskalnym, ale to prawdopodobnie się zmieni w bliskim terminie. Ekspansywna polityka fiskalna prowadzona przed wyborami oraz wydatki potrzebne na odbudowę po trzęsieniu ziemi doprowadzą do wyższego deficytu budżetowego w 2023 r. i później – twierdzi Selva Bahar Baziki, ekonomistka Bloomberg Economics. Prognozowała ona w zeszłym tygodniu, że deficyt wyniesie w tym roku 6,3 proc. PKB.

Czytaj więcej

Turecki bank centralny na ratunek gospodarki. Mocny skok stóp procentowych

Rząd próbuje więc częściowo zasypać tę dziurę podwyżkami podatków. W niedzielę weszła w życie podwyżka podatku od benzyny aż o 200 proc., do 7,53 lir (1,11 zł) za 1 litr. O 224 proc. wzrósł natomiast podatek, jakim obłożony jest gaz ziemny do użytku domowego. Danina ta wzrosła do 0,0747 lir za 1 metr sześcienny.

W pierwszym tygodniu lipca ogłoszono natomiast podwyżkę VAT. Główna stawka wzrosła z 18 do 20 proc., a niższa została podniesiona z 8 do 10 proc. O 50 proc. wzrosły natomiast różne opłaty urzędowe.

Ta polityka jest wdrażana przez Mehmeta Simseka, od czerwca będącego ministrem finansów. Był on już szefem tego resortu w latach 2009–2015 i wicepremierem w latach 2015–2018. Był uznawany wówczas za prorynkowego technokratę.

Turcja zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych

W czwartek Bank Centralny Republiki Turcji ma podjąć decyzję w sprawie stóp procentowych. Analitycy średnio prognozują, że podwyższy on główną stopę z 15 do 20 proc. W czerwcu podniósł ją o 650 pkt baz. (co jednak rozczarowało inwestorów, bo spodziewali się większej podwyżki). To było pierwsze posiedzenie z nową prezes banku centralnego – Hafize Gaye Erkan, która została wyznaczona na to stanowisko po czerwcowych wyborach. Erkan była wcześniej finansistką na Wall Street (pracowała m.in. w Goldman Sachs i kierowała First Republic Bankiem), więc jej nominację rynek potraktował jako zapowiedź dużych zmian w polityce pieniężnej. Po ostatnim posiedzeniu banku centralnego Erkan zapewniała, że zmiany te nastąpią, ale zacieśnianie polityki pieniężnej będzie prowadzone stopniowo.

– Wciąż spodziewamy się, że główna stopa procentowa zostanie podniesiona w tym roku do poziomu od 25 proc. 30 proc. i że lira turecka osłabnie o dalsze około 10 proc. Na tureckim rynku finansowym pojawiło się jednak dużo optymizmu. Podwyżki stóp do takich poziomów są prawdopodobnie potrzebne, by utrzymać redukcję premii za ryzyko, do której doszło w Turcji w ostatnich tygodniach – ocenia Liam Peach, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Czytaj więcej

Turcja podwyższa płacę minimalną o 34 procent. To pogoń za inflacją

Do zacieśniania polityki pieniężnej zmusza Turcję przede wszystkim wysoka inflacja. Wyhamowała ona tam z 39,5 proc. w maju do 38,2 proc. w czerwcu. Szczyt inflacyjny – na poziomie 85,5 proc. – kraj ten miał w październiku. Erdogan zapowiadał w trakcie kampanii wyborczej, że sprowadzi ją do jednocyfrowego poziomu. Mało kto w to wierzył, ale wygląda na to, że po wyborach turecki prezydent dał wolną rękę swojej nowej ekipie gospodarczej, by spróbowała zrealizować tę obietnicę.

Bank centralny kierowany przez Erkan ograniczył też bardzo kosztowne interwencje na rynku walutowym. To przyczyniło się do tego, że lira biła kolejne rekordy słabości. W środę za 1 dol. płacono już nieco ponad 27 lir. W ciągu ostatniego miesiąca turecka waluta osłabła o ponad 12 proc., od początku roku straciła ponad 30 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy zniżkowała o prawie 35 proc.

Mimo wysokiej inflacji gospodarce tureckiej udaje się utrzymywać dosyć wysokie tempo wzrostu. W pierwszym kwartale wyniosło 4 proc. rok do roku i było nieco wyższe od prognoz. O ile w 2022 r. turecki PKB wzrósł o 5,4 proc., o tyle ekonomiści biorący udział w ankiecie Bloomberga średnio spodziewają się, że w tym roku turecki wzrost gospodarczy wyniesie 2,8 proc. Prognozy wahają się od 1,2 proc. (Barclays) po 4,5 proc. (Garanti Bankasi).

Prezydent Recep Erdogan, walcząc o reelekcję w majowych wyborach, obiecywał bardzo wiele. Mówił m.in. o podwyżkach emerytur i płac w budżetówce, a nawet o tym, że gospodarstwa domowe przez miesiąc będą mogły dostawać darmowy gaz. Niektóre z tych obietnic już zostały zrealizowane, na przykład płaca minimalna wzrosła od 1 lipca o 34 proc. rok do roku i była to już jej kolejna duża podwyżka w okresie ostatnich 12 miesięcy. Tymczasem turecki deficyt budżetowy sięgnął w czerwcu równowartości 8,4 mld dol., co było rekordową wartością dla tego miesiąca. Był on blisko siedmiokrotnie wyższy niż przed rokiem. Do jego powiększenia przyczyniły się nie tylko „prezenty” fiskalne dla elektoratu, ale też koszty związane z odbudową prowincji zniszczonych kilka miesięcy temu przez trzęsienie ziemi.

Pozostało 84% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska