Dokument z datą 10 lutego do Komisji Europejskiej skierowały Czechy, Belgia, Dania, Finlandia, Holandia, Irlandia, Łotwa, Polska, Słowacja i Szwecja. „Pomoc publiczna do masowej produkcji i na działalność handlową może doprowadzić do poważnych ujemnych skutków, w tym do rozbicia rynku wewnętrznego, szkodliwych wyścigów o subwencje i do osłabienia rozwoju regionalnego. Te szkody mogą być większe od dodatnich skutków. My, kraje członkowskie - kosygnatariusze wzywamy Komisję Europejską do wykazania dużej ostrożności” — stwierdza wspólne pismo, do którego Reuter miał wgląd.

11 sygnatariuszy wezwało Komisję do rozważenia, czy inne działania mogłyby bardziej osiągnąć cel promowania zielonych inwestycji, a także do starannego przeanalizowania zagrożeń przed dokonaniem „fundamentalnych zmian”. „Unijne przepisy o pomocy publicznej powinny uwzględniać wartość dodaną w skali całej Unii. Powinny chronić równe warunki działalności na unijnym rynku wewnętrznym” — stwierdzili.

Komisja Europejska zaproponowała złagodzenie unijnych ograniczeń wobec pomocy publicznej dla inwestycji w odnawialne źródła czy przemysł zmniejszający ślad węglowy częściowo w reakcji na amerykańską ustawę o zmniejszeniu inflacji IRA. Sygnatariuszy tego pisma niepokoi jednak możliwość nienależnego korzystania z subwencji przez najbogatsze kraje w gronie 27. Komisja zaproponowała początkowo także specjalny fundusz, który miałby pomagać uboższym krajom Unii w udzielaniu większej pomocy publicznej. Nie powstanie w tym roku, o ile w ogóle miałby powstać.

Komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager powiedziała w lutym, że na Niemcy i Francję, największe kraje w bloku, przypadało prawie 80 proc. pomocy publicznej zatwierdzonej przez Komisję po złagodzeniu poprzednich ograniczeń, co miało pomóc gospodarką w wyjściu z pandemii. Ta sprawa była omawiana w ubiegłym tygodniu w Brukseli przez 27 przywódców; mieli nadzieję, że uda się rozwiązać różnice zdań o subwencjach do następnego szczytu 23-24 marca.

Christian Lindner powiedział niezależnie od posiedzenia ministrów finansów UE w Brukseli, że „niemiecki rząd nie jest zainteresowany większym wydawaniem i zwiększaniem subwencji. Mogę zapewnić wszystkie kraje członkowskie, że Niemcy będą grać uczciwie na równych warunkach. Zapraszam ich do rozwalenia wraz z nami, jak zwiększać konkurencyjność bez wydawania coraz więcej pieniędzy. Nie możemy walczyć z USA, które są w stanie i stać je na wypłacanie więcej subwencji” — cytuje go Reuter.