W zamknięciu WIG 20 spadał o 0,96 proc.

Ostatnia w tym tygodniu sesja zakończyła się w Warszawie głębokimi spadkami indeksów. Najlepiej radziły sobie małe spółki.

Publikacja: 31.10.2013 17:07

W zamknięciu WIG 20 spadał o 0,96 proc.

Foto: Bloomberg

Czwartkowe notowania w Warszawie, podobnie jak na większości giełd europejskich, zaczęły się od spadków. Inwestorom ciążyły informacje o malejącej sprzedaży detalicznej w Niemczech (we wrześniu była o 0,4 proc. niższa niż miesiąc wcześniej) oraz utrzymującym się wysokim bezrobociu w strefie euro. Analitycy oczekiwali, że we wrześniu spadnie do 12 proc. z 12,2 proc. miesiąc wcześniej. Cieniem na notowaniach kładły się też środowe spadki za oceanem. Inwestorzy zareagowali w ten sposób na przekaz Fed, że amerykańska gospodarka radzi sobie całkiem przyzwoicie. Rynki zinterpretowały to jako możliwość ograniczenia programu stymulowania amerykańskiej gospodarki.

Minorowe nastroje na Starym Kontynencie zaczęły się poprawiać dopiero po południu po neutralnym początku sesji w Nowym Jorku. W ten sposób tamtejsi gracze dyskontowali dane o liczbie nowych bezrobotnych (do urzędów pracy w poprzednim tygodniu zgłosiło się 340 tys. osób wobec oczekiwań na poziomie 339 tys.) oraz gwałtownym wzroście Indeksu Chicago PMI, który w październiku wyniósł aż 65,9 pkt. wobec prognozowanych 55 pkt.

Późnym popołudniem spora część giełd europejskich była już na plusie. Parkiet paryski rósł nawet o 0,5 proc. Frankfurcki DAX był na poziomie środowego zamknięcia. Brytyjski FTSE250 spadał jednak o ponad 0,8 proc.

Warszawska giełda radziła sobie jeszcze gorzej niż londyńska. Popołudniowa fala wyprzedaży sprowadziła WIG do poziomu 53607,86 pkt. co oznaczało 0,9-proc. przecenę. WIG 20 zanurkował do 2528,97 pkt. czyli o 0,96 proc. WIG 30 zniżkował o 1,11 proc. do 2676,12 pkt. Najlepiej radziły sobie firmy wchodzące w skład indeksu sWIG80. Potaniały przeciętnie o 0,09 proc. Wartość obrotów na całym rynku wyniosła 0,8 mln zł czyli była o połowę proc. niższa niż w środę. Niewielka aktywność inwestorów mogła wynikać z faktu, że w piątek nasz parkiet ma wolne podczas gdy znaczna część rynków będzie normalnie pracowała.

W dół nasz rynek ciągnęły spółki paliwowe. PKN Orlen spadał o 3,8 proc. a Lotos o 3,9 proc. Mocno, o 3,4 proc., taniał też Eurocash. Spośród siedmiu podmiotów z WIG 20, które zyskiwały na wartości najmocniej, bo 0,8 proc., drożał Tauron. Środowy debiutant, czyli PKP Cargo, kosztował na zamknięciu 81,15 zł czyli 0,01 proc. mniej niż w dzień wcześniej.

Mimo że większość spółek traciła w czwartek na wartości znalazły się i taki, na których można było nieźle zarobić. Ponad 7,8 proc. podrożał Groclin. 5,5 proc. zarobili właściciele informatycznego Atende. Wśród tracących spółek prym wiodły: Paged (potaniał 8,6 proc.) i Cormay (5,1 proc.).

Na rynku walutowym sesja miała podobny przebieg. Przez większą część dnia złoty lekko tracił na wartości. Spadki nabrały przyspieszenia dopiero po południu. Wieczorem euro drożało o 0,11 proc. do 4,1820 zł. Szwajcarski frank zyskiwał 0,4 proc. do 3,3950 zł a dolar amerykański o 1,1 proc.  do 3,0780 zł.

Czwartkowe notowania w Warszawie, podobnie jak na większości giełd europejskich, zaczęły się od spadków. Inwestorom ciążyły informacje o malejącej sprzedaży detalicznej w Niemczech (we wrześniu była o 0,4 proc. niższa niż miesiąc wcześniej) oraz utrzymującym się wysokim bezrobociu w strefie euro. Analitycy oczekiwali, że we wrześniu spadnie do 12 proc. z 12,2 proc. miesiąc wcześniej. Cieniem na notowaniach kładły się też środowe spadki za oceanem. Inwestorzy zareagowali w ten sposób na przekaz Fed, że amerykańska gospodarka radzi sobie całkiem przyzwoicie. Rynki zinterpretowały to jako możliwość ograniczenia programu stymulowania amerykańskiej gospodarki.

Giełda
WIG20 na „zero”, ale są powody do zadowolenia
Giełda
Inwestorzy sądzą, że Donald Trump będzie lepszy dla rynku akcji
Giełda
WIG20 znów wychodzi nad 2300 pkt
Giełda
Powódź schłodziła nastroje na giełdzie w Warszawie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Giełda
Krytyczne dni spółki Trumpa. Donald Trump: ja akcji nie sprzedam