Ostatnie dni na warszawskiej giełdzie to prawdziwa droga przez mękę. Na parkiecie dominował bowiem kolor czerwony, a nawet jeśli już pojawiła się zieleń to była ona bardzo skromna. Efekt był taki, że WIG20 znalazł się blisko poziomu 2200 pkt. Dzisiaj jednak pojawia się szansa na to, że w końcu byki będą w stanie naprawdę coś ugrać.
Czytaj więcej
Chociaż Bank Millennium wciąż boryka się z problemem frankowym, a do tego zaczął płacić w pełni podatek bankowy, jego bieżące wyniki są całkiem niezłe.
Od początku dnia widzimy bowiem wzrosty na GPW, a jakby tego było mało zaczynają one też nabierać coraz bardziej okazałych rozmiarów. Po ponad godzinie handlu WIG20 zyskiwał ponad 1 proc. Jego motorem napędowym jest dzisiaj sektor bankowy. Indeks WIG – Banki zyskuje ponad 2,5 proc. Pomagają wyniki opublikowane przez banki. W WIG20 bryluje Santander, który pochwalił się wynikami i dzisiaj jego akcje zyskują ponad 4 proc. Inwestorzy wyniki tej firmy biorą za dobry prognostyk także dla innych banków. Ponad 2 – proc. wzrosty notuje dzisiaj także PKO BP czy też Pekao.
Bitcoin w górę, złoto blisko szczytu
Na chwilę więc możemy zapomnieć o głównym czynniku, który teraz determinuje notowania giełdowe czyli zbliżających się wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Z dużą dozą ostrożności podchodzą do tematu tego również inwestorzy na Wall Street. Indeks S&P 500 oraz Nasdaq zyskały wczoraj niecałe 0,3 proc. Oprócz zbliżających się wyborów, Wall Street żyje także wynikami spółek. - Sezon wynikowy nie wygląda na razie rewelacyjnie, jak wyliczał wczoraj Bloomberg 75 proc. firm na razie pokazało wyniki lepsze od oficjalnych oczekiwań, co jest najsłabszym rezultatem od IV kw. 2022 r. Nie ma to o tyle znaczenia, że kluczowa część sezonu rozpoczyna się dzisiaj, a od wtorku do piątku poznamy raporty spółek, które odpowiadają łącznie za niemal 40 proc. kapitalizacji S&P 500. Po sesji publikować będą Visa, AMD, a przede wszystkim Alphabet, przed startem handlu wyniki podadzą McDonald’s i Pfizer – wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.
Powiew optymizmu widać było za to na rynkach azjatyckich. Nikkei225 zyskał prawie 0,8 proc., a Hang Seng urósł 0,5 proc. Na innych rynkach widać presję sprzedających w przypadku ropy naftowej. Co prawda dzisiaj notuje ona niewielkie zmiany, ale cena baryłki ropy WTI utrzymuje się poniżej 68 USD. Wciąż blisko szczytów jest złoto, którego cena jest w okolicach 2750 USD za uncję. Powyżej 71 tys. USD jest bitcoin, który liczy na zwycięstwo Trumpa w wyborach.