W czwartek akcje spółki Giełda Moskiewska (MOEX) straciły 15,84 proc. na otwarciu handlu, podaje portal quote.ru. Silny spadek notowań dotyczy całej rosyjskiej giełdy. Indeks po raz pierwszy od 3 stycznia znajduje się poniżej 3100 punktów (-4,38 proc.). Notowania wydobywającego złoto koncernu Seligdara na otwarciu potaniały 31,85 proc., gazowy Novatek stracił na wartości blisko — 7 proc. Po pół godzinie inwestorzy nieco się uspokoili i spadki wyhamowały. Akcje Sbierbanku potaniały o 1,17 proc., Łukoilu o 2,21 proc., Gazpromu o 2,1 proc.
Czytaj więcej
Gospodarka Rosji jest przegrzana, a oparcie jej na jednym sektorze (zbrojeniowym) to model prymitywny. Prosperity potrwa krótko. Ceny rosną, spada wydajność pracy, a towarów nie przybywa - ocenił Herman Gref, prezes największego banku Rosji.
Kogo na moskiewskiej giełdzie dotknęły sankcje?
Sytuacja wpłynęła też na działania rosyjskich brokerów. Broker Finam tymczasowo zablokował wypłaty dolarów amerykańskich, euro i dolarów hongkońskich z rachunków maklerskich swoich klientów. Wycofywanie niektórych walut z rachunków maklerskich zostało również zatrzymane także przez BCS i Raiffeisen.
Wyprzedaż papierów wartościowych w Moskwie zaczęła się po tym, jak w środę 12 czerwca Moskiewska Giełda, Krajowe Centrum Rozliczeniowe (NCC) i Krajowy Depozyt Rozliczeniowy (NSD) zostały wpisane na amerykańską listę SDN - firm objętych sankcjami, bez dostępu do finansowego rynku USA i dolara. Wcześniej sankcjami UE była objęta jedynie NSD.
Amerykańskie sankcje wpłynęły na działalność największych emitentów: Gazpromu, Novateku, Sbierbanku, VTB (drugi bank Rosji). Uderzyły w największe inwestycje tych firm, które obficie zaopatrują wojenny budżet Kremla - budowane zakłady skraplania gazu Novateku - Arctic LNG 1 i Arctic LNG 3, Murmansk LNG Gazpromu. Straciły też Rusgazdobycha, Murmansk-Transgaz i Ob Gas Chemical Complex LLC.