Solidne, potwierdzone rosnącymi obrotami środowe odbicie, zdaniem sporej części inwestorów stanowiło zapowiedź, że po dwóch dniach sporych spadków, którego ofiarami były w pierwszej kolejności polskie banki, nad GPW znowu zaświeci słońce. Na korzyść kupujących pracowały też mocne zwyżki na giełdzie nowojorskiej a przede wszystkim informacje, że rozmowy w sprawie dalszego wspierania Grecji zmierzają do szczęśliwego finału.
Jeszcze rano okazało się jednak, że plotki w sprawie Grecji były jedynie negocjacyjnym blefem użytym przez władze tego kraju. W tej sytuacji nastroje na europejskich rynkach kapitałowych gwałtownie schłodziły się. Najważniejsze parkiety już na otwarciu traciły na wartości. GPW próbowała co prawda kontynuować środowe zwyżki, ale zabrakło jej determinacji i również dołączyła do grupy spadkowiczów. O spadkowym finale czwartkowych notowań przesądzili Amerykanie. Sesja w Nowym Jorku zaczęła się na minusie w reakcji na słabsze od zakładanych dane z rynku pracy, które przysłoniły lepsze niż prognozowano dane z rynku nieruchomości.
Na zamknięciu indeks największych spółek WIG20 potaniał o 0,8 proc., do 2441,15 pkt. Indeks WIG zmalał o 0,55 proc., do 55556,13 pkt. Znacznie lepiej przez cały dzień radziły sobie średnie i małe spółki, na których grają głównie lokalni inwestorzy. Indeks mWIG40 spadł o 0,25 proc. a sWIG80 zyskał nawet 0,43 proc. Znacznie słabiej niż w środę prezentowały się obroty. Wyniosły 700 mln zł, czyli były o jedną trzecią niższe niż dzień wcześniej.
Koncentrowały się na PZU (117 mln zł), którego kurs obronił poziom 447 zł. Indeksom najmocniej ciążył KGHM. Papiery miedziowej spółki zniżkowały o 3,1 proc. Jeszcze gorzej, tracąc 4,1 proc., wypadło PGNiG. Specjaliści Pekao Investment Banking obniżyli do "sprzedaj" z "trzymaj" wcześniej rekomendację dla gazowej spółki. Cena docelowa akcji gazowej spółki spadła do 5 zł z 5,36 zł wcześniej. Cena rynkowa wynosiła ostatnio 6,48 zł. Wśród nielicznych blue chipów, które zyskały na wartości wyróżniało się Asseco Poland (zmiana wyniosła 1,6 proc.), które podpisało dwie umowy ramowe z Fronteksem o wartości 13,5 mln euro. Z mniejszych firm najwięcej powodów do zadowolenia mieli właściciele Gremi Media, którzy zarobili 29,2 proc. Pozytywnie, drożejąc 3,1 proc., wypadł też ukraiński Kernel, który przedstawił solidne wyniki za III kwartał roku obrotowego. Najgorzej, spadając 11,7 proc., prezentował się Cognor.
Na rynku walutowym karty również rozdawali sprzedający. Dlatego po południu za euro w Warszawie płacono 4,14 zł, czyli 0,25 proc. więcej niż w środę. Tyle samo, do 3,8 zł, zyskał amerykański dolar. Szwajcarski frank wyceniany był, po przeszło 0,5-proc. wzroście, na 4,01 zł.