Po trzech kwadransach handlu wskaźnik szerokiego rynku spadał o 0,17 proc., do 54049,37 pkt. W tym samym czasie indeks blue chips notował zniżkę o 0,19 proc., do 2350,33 pkt. Minimalnie nad kreską znalazły się wskaźniki grupujący spółki o mniejszej kapitalizacji i płynności. Najlepiej wypadł mWIG40 z wynikiem 0,08 proc. nad kreską.
Wśród największych spółek z rodzimego parkietu najlepszą formę prezentował Tauron, którego akcje drożały o 1,2 proc., do 4,40 zł. Na uwagę zasługiwał też mBank z wynikiem 1 proc. pod kreską (kurs 420,70 zł). W opozycji znalazł się natomiast PGNiG, którego kurs spadał o 5,2 proc., do 6,55 zł oraz Energa, której akcje potaniały o 2,1 proc.
Na zagranicznych rynkach przeważały spadki. Można to odczytywać jako wyczekiwanie na rozwiązanie kwestii greckiej. Hellada ma bowiem tylko kilka dni na spłacenie swoich zobowiązań wobec wierzycieli. Jeśli tego nie zrobi – grozi jej bankructwo. W piątek rano byki najbardziej dały o sobie znać właśnie w Atenach. Tam indeks tracił 0,9 proc. względem wyceny z dnia poprzedniego. Włoski FTSE MIB notował w tym czasie spadek notowań o 0,7 proc., a francuski CAC40 o 0,6 proc.
Oprócz możliwych przecieków w sprawie greckiej, w piątek należy się spodziewać także danych z Eurolandu o podaży pieniądza M3 oraz informacjach z USA. Stany Zjednoczone opublikują bowiem o godz. 16 indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan.