Wśród 20 najmniej dochodowych przedsiębiorstw w pierwszym półroczu znalazło się aż 11 kombinatów mięsnych - wynika z danych Ministerstwa Finansów. Wśród nich pierwsze miejsce zajmują zakłady w Borysowie, które zanotowały deficyt wysokości 11 mln dol.
"Problem w tej branży kryje się przede wszystkim w kształtowaniu cen, co jest kontrolowane przez państwo. W gospodarce rynkowej ceny byłyby na poziomie, który pozwala kombinatom mięsnym utrzymać rentowność" - podkreśla niezależny ekonomista Leanid Złotnikau.
Jak podkreślił cytowany przez dziennik dyrektor kombinatu mięsnego w Bobrujsku Andrej Isajczanka, "problem polega na różnicy między cenami skupu i sprzedaży". "Gdy w zeszłym roku ceny skupu mięsa zostały podniesione o 25 proc., nie mieliśmy lekko. Jest to obecnie problem dla wszystkich kombinatów mięsnych" - zaznaczył. Jednocześnie państwo limituje maksymalne ceny zbytu.
Od listopada 2011 roku ceny na podstawowe produkty żywnościowe i towary przemysłowe są regulowane przez resort gospodarki, władze obwodowe oraz władze Mińska, aby zmniejszyć inflację, która w 2011 r. wyniosła 108,7 proc. Wśród towarów, których ceny są regulowane przez resort gospodarki, znajdują się, oprócz mięsna, pierogi, sery, ryby, sól, kawa, herbata, chleb, mleko oraz jajka.
Białoruska prasa niezależna informowała wcześniej, że rentowność dostaw wołowiny na rynku wewnętrznym wynosi minus 50 proc, a wieprzowiny - minus 35 proc.