Łączne obroty na giełdach w Szanghaju i w Shenzen spadły do najniższego poziomu od maja 2020 r. W poniedziałek wyniosły 469 mld juanów (69,1 mld USD). W porównaniu z kapitalizacją chińskiego rynku akcji stały się najniższe od 2019 r. Jest to jeden z objawów kiepskiej koniunktury trwającej na giełdach Państwa Środka. CSI 300, wspólny indeks dla giełd w Szanghaju i Shenzen, stracił od początku roku ponad 3 proc. Indeks Shanghai Composite zniżkował natomiast w tym czasie o nieco ponad 4 proc., co uplasowało go w pierwszej dziesiątce najgorszych głównych indeksów giełdowych świata.
Niskie wyceny
Chińskie indeksy giełdowe radzą sobie słabo już od wielu kwartałów. Shanghai Composite stracił przez ostatnie 12 miesięcy nieco ponad 10 proc., w ciągu trzech lat spadł o prawie 19 proc., a przez pięć lat zyskał tylko 3 proc. Złożyło się na to wiele czynników, w tym spowolnienie gospodarcze w Chinach i kryzys na rynku nieruchomości. Zapewne przecena na giełdach Państwa Środka byłaby w ostatnich latach jeszcze większa, gdyby nie interwencje rządu od czasu do czasu ograniczające wyprzedaż akcji. Wszak dużej przeceny doznał w ostatnich latach Hang Seng, indeks giełdy w Hongkongu, na której notowanych jest wiele chińskich koncernów i na której władze ChRL nie przeprowadzają interwencji. Przez ostatnie pięć lat stracił on 34 proc., przez trzy lata 36 proc., w ciągu ostatnich 12 miesięcy zniżkował o 10 proc., ale od początku 2024 r. wzrósł o 0,7 proc.
– Obroty pokazują, że na rynku panuje pesymizm. Myślę jednak, że sprawy nie mają się aż tak źle, jak sugerują wyceny akcji – twierdzi Shao Qifeng, dyrektor inwestycyjny w w firmie Ying An Asset Management Co. Jego zdaniem na chińskim rynku akcji można wciąż znaleźć okazje inwestycyjne, szczególnie że prognozy dla zysków spółek z Państwa Środka są dosyć dobre. Współczynnik c/z dla indeksu Shanghai Composite wynosił we wtorek 13,39, dla indeksu Hang Seng 8,95, gdy dla amerykańskiego S&P 500 sięgał 23,42.
Zwrot ku długowi
Inwestorzy zagraniczni pozostają jednak ostrożni wobec akcji z Państwa Środka oraz innych chińskich aktywów. Według oficjalnych danych władz ChRL inwestorzy z zagranicy wycofali w drugim kwartale z Chin rekordowe 15 mld USD netto. To drugi kwartalny spadek inwestycji zagranicznych, odkąd zaczęto w 1990 r. publikować dane na ten temat.
Chińscy inwestorzy w ostatnich miesiącach wykazywali coraz większe zainteresowanie rynkiem obligacji. Mocno przyczyniło się do tego kwietniowe cięcie głównej stopy procentowej Ludowego Banku Chin z 3,45 proc. do 3,35 proc. oraz oczekiwania inwestorów co do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Rentowność chińskich obligacji dziesięcioletnich sięgnęła w sierpniu rekordowo niskiego poziomu 2,12 proc. „Brak innych możliwości inwestycyjnych cechujących się niską zmiennością sprawia, że chińskie obligacje rządowe są atrakcyjne dla wielu inwestorów, zwłaszcza w czasie, gdy krajowy rynek akcji pozostaje pod presją, a gospodarka ożywia się powoli” – napisały Carry Yeung i Sabrina Jackobs, analityczki Pictet Asset Management.