Ogłoszone porozumienie jest jednym z największych w historii USA i jeśli zostanie zaakceptowane przez sąd, pozwoli rozwiązać większość sporów sądowych wszczętych od 2005 r. Są jednak niezadowoleni, którzy uważają, że strony nie poszły dość daleko, a korzyści będą krótkotrwałe i opłaty znów będą większe.
Przedstawiciele handlu zarzucali od dawna emitentom karty bankowych zawyżanie opłat za wzajemne świadczenie usług (interchange fees) kupującym korzystającym z kart kredytowych lub debetowych i nie pozwalali im dodatkowymi przepisami (anti-steering) korzystać z tańszym metod płatniczych. Opłaty za wzajemne świadczenie usług składają się zwykle z małych stałych sum oraz z procentu od łącznej sumy sprzedaży, wynosiły średnio od 1,5 do 3,5 proc. wartości transakcji — podał Reuter za portalem Bankrate.com.
Na mocy obecnej egidy Visa i Mastercard obniżą te opłaty o co najmniej 4 punkty bazowe (0,04 pkt proc.) na trzy lata i zapewnią średnią opłatę niższą o 7 pb od obecnie średniej opłaty na 5 lat. Obie firmy zgodziły się też ustalić maksymalne stawki na 5 lat i usunąć zapisy zabraniające korzystania z tańszych metod płacenia. Handlowcy będą mieć więcej swobody w oferowaniu rabatów albo będą mogli żądać dopłaty od kart z wyższymi opłatami za wzajemne świadczenie usług. Wielu z nich już ostrzega klientów przy kasie, że zapłacą więcej plącąc kartami a nie gotówką.
Obniżenie stawek opłat i ustalenie maksymalnych wysokości tych opłat ma wartość 29,79 mld dolarów — wynika z dokumentów będących w posiadaniu sądu.
Obie firmy zaprzeczyły, aby dojście do tej ugody świadczyło o popełnieniu przez nie jakiegoś wykroczenia. Prezydent Visa North American Kim Lawrence oświadczyła, że to porozumienie rozwiązało „prawdziwie bolesne punkty”, o których informowały małe sklepy, a radca prawny Mastercardu Rob Baird stwierdził, że porozumienie dało firmom „znaczną pewność”.