NIK krytykuje rządowe tarcze finansowe. Zapowiada doniesienie na szefa PFR

Źle zaprojektowana, a do tego bez nadzoru i bez kontroli – tak NIK ocenia pomoc państwa udzieloną przedsiębiorcom w latach 2020-21. Zapowiada wystąpienie do prokuratury w sprawie działań Pawła Borysa, prezesa PFR, który nadzorował udzielanie pomocy.

Publikacja: 07.12.2023 14:25

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju

Foto: materiały prasowe

Najwyższa Izba Kontroli od dłuższego czasu przygląda się temu jak państwo pomagało przedsiębiorcom po wybuchu pandemii Covid-19. Izba skontrolowała przekazanie przedsiębiorcom środków w ramach 107,3 mld zł przeznaczonych na pomoc, a objętych nadzorem ówczesnych ministrów: Rozwoju oraz Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wsparcie to trafiło do firm w formie m.in. częściowo bądź całkowicie bezzwrotnych subwencji, pożyczek, dotacji oraz dofinansowania części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, wynagrodzeń pracowników czy ich składek na ubezpieczenia społeczne opłacanych przez przedsiębiorców.

Duże pieniądze, źle wydane

W czwartek NIK opowiadała o wynikach swojej kontroli. Przyznała, że wsparcie pomogło łagodzić ekonomiczne skutki pandemii, ale tylko doraźnie i trafiało nie tylko do tych, którzy go potrzebowali. 

Czytaj więcej

Koszty kredytów nie spadną. Kiedy RPP znów obniży stopy procentowe?

 - Mimo zaangażowania tak dużych środków publicznych, ministrowie nie zadbali o ich optymalne wykorzystanie i nie zabezpieczyli w wystarczającym stopniu interesów skarbu państwa – ocenia Najwyższa Izba Kontroli.

Zwraca uwagę, że zarządzanie swoimi programami pomocowymi: Tarcza 1.0, Tarcza DP (dla dużych przedsiębiorstw) i Tarcza 2.0 rząd powierzył Polskiemu Funduszowi Rozwoju (PFR). Jednak zaplanowane w 2020 r. przez ówczesnego ministra rozwoju zasady dotyczące wypłaty wynagrodzenia dla spółki oraz nieokreślenie w podpisanych z nią umowach końcowego terminu zakończenia realizacji programów spowodowały, że umowy te szeroko zabezpieczyły interesy PFR, a mocno ograniczyły jej odpowiedzialność za niewłaściwą realizację tarcz.

Zdaniem NIK podstawową wadą zaprojektowanych form pomocy było niepełne dostosowanie kryteriów jej przyznawania do zakładanych celów, czyli ochrony miejsc pracy i zapewnienia firmom płynności finansowej. Kontrola wykazała, że cele te można było osiągnąć mniejszymi nakładami, a eliminowanie błędów w systemie pomocy byłoby możliwe, gdyby ministrowie odpowiedzialni za jego projektowanie i nadzór na bieżąco analizowali i oceniali jego funkcjonowanie. Brak kontroli przy jednoczesnym zastosowaniu nadzwyczajnych środków - uproszczonych procedur przyznawania pomocy i minimalnych wymagań dotyczących składanych dokumentów sprawiły, że wsparcie otrzymały także te firmy, których funkcjonowanie w chwili składania wniosku o pomoc nie było zagrożone, przedsiębiorcy, których sytuacja ekonomiczno-finansowa nie była wyłącznie efektem pandemii i tacy, którym wsparcie się nie należało.

W opinii NIK, nawet tak nieprzewidywalne zdarzenia z jakimi mieliśmy do czynienia w związku z pandemią COVID-19 nie usprawiedliwiały naruszania przepisów i rezygnacji ze skutecznych mechanizmów kontroli.

W czerwcu 2023 r. prezes NIK złożył w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie zgodności przepisów dotyczących programów pomocowych z ustawą zasadniczą. Wśród regulacji, które w jego ocenie budzą istotne zastrzeżenia jest m.in. niedopuszczalne, bo nie przewidziane w ustawie o systemie instytucji rozwoju, przekazanie przez rząd Polskiemu Funduszu Rozwoju kompetencji i uprawnień w kwestii zasad udzielania pomocy, co pozwoliło PFR na ich uszczegóławianie według własnego uznania. - Na tej podstawie spółka na przykład odmawiała przedsiębiorcom udzielenia wsparcia lub jego umorzenia bez podania przyczyny – wyjaśnia NIK.

W czwartek Izba poinformowała też, że w związku ze stwierdzonymi podczas kontroli nieprawidłowościami, przygotowuje zawiadomienie do prokuratury w sprawie działań prezesa PFR Pawła Borysa i rozważa przygotowanie dwóch kolejnych zawiadomień.

Odpowiedź PFR

Do zarzutów NIK na platformie X odniósł się prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Jestem przekonany, że program Tarczy Finansowej PFR był bezprecedensowym, profesjonalnie wdrożonym i skutecznym działaniem, które uchroniło setki tysięcy pracowników utratą pracy i tysiące firm przed upadłością. Program został wdrożony w pełni zgodnie z wymogami prawa i sposób bezpieczny. Dlatego wykażę przed sądem w ramach złożonego pozwu przeciwko prezesowi Marianowi Banasiowi, że mówi nieprawdę i tym samym działania niezgodnie z ustawą o NIK oraz intencjonalnie narusza dobre imię PFR i jego zespołu. Nie ma na to zgody! – stwierdził Paweł Borys. - A dzisiejszy atak prezesa NIK tylko dostarczył dodatkowych argumentów - dodał

Najwyższa Izba Kontroli od dłuższego czasu przygląda się temu jak państwo pomagało przedsiębiorcom po wybuchu pandemii Covid-19. Izba skontrolowała przekazanie przedsiębiorcom środków w ramach 107,3 mld zł przeznaczonych na pomoc, a objętych nadzorem ówczesnych ministrów: Rozwoju oraz Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wsparcie to trafiło do firm w formie m.in. częściowo bądź całkowicie bezzwrotnych subwencji, pożyczek, dotacji oraz dofinansowania części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, wynagrodzeń pracowników czy ich składek na ubezpieczenia społeczne opłacanych przez przedsiębiorców.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm