W październiku udział funta w globalnych płatnościach podskoczył do 7,84 proc. i był o prawie 2 pkt proc. wyższy niż w czerwcu, wskazują dane międzybankowej organizacji Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunications, znanej jako SWIFT.
Funt, jak podkreśla agencja Bloomberg, w rankingu popularności plasuje się na najniższym miejscu podium ustępując amerykańskiemu dolarowi (42,1 - proc. udział w transakcjach) i euro (34,4 proc.).
Na kolejnych pozycjach są japoński jen (2,95 proc.), chiński juan (2,13 proc.) oraz dolary kanadyjski i australijski.
Co ciekawe, popularność funta wzrosła mimo spadku jego notowań. Jest on jedną z najsłabszych walut w tym roku w gronie państw rozwiniętych.
Wobec dolara od początku stycznia funt osłabił się o 12 proc., ale jeszcze gorzej powiodło się jenowi, którego kurs zanurkował o ponad 17 proc.