Aktor zagrał chłopaka z poprawczaka, który udając księdza, zmienia społeczność małego, zapyziałego miasteczka. Stworzył postać niejednoznaczną, o ogromnym ładunku emocjonalnym. Jego Daniel nosi w sobie traumę i potworną winę z przeszłości: jako gówniarz popełnił najcięższą zbrodnię, która zawsze już będzie obciążała jego sumienie. Poprawczak niczego nie zmieni: tu większość chłopaków deprawuje się jeszcze bardziej. Jednak Daniel gdzieś w środku zachował wrażliwość. Marzy, by zostać księdzem, ale jako morderca nie może dostać się do seminarium. Wykorzysta okazję, która przypadkiem mu się zdarzy: w prowincjonalnym miasteczku, gdzie miał zacząć pracę w tartaku, przypadkiem wzięty za księdza, zastąpi zapijaczonego proboszcza, który po cichu idzie na leczenie i odwyk.
Film Jana Komasy o wykolejonym chłopaku, który szuka swojego miejsca w życiu, niesie ważne diagnozy społeczne, a także ważne pytania o istotę wiary. A jego wielkim atutem jest właśnie obsada. I rola Bieleni, którą zachwycili się już recenzenci najpoważniejszych pism branżowych świata i jurorzy kilku zagranicznych festiwali, m.in. w Chicago, Toronto, El-Gounie, Sztokholmie. Aktor, który swoją pierwszą ważną rolę filmową zagrał trzy lata temu w thrillerze „Na granicy” Wojciecha Kasperskiego, ma też w swoim dorobku wiele znakomitych kreacji w teatrze, w Krakowie i w Warszawie, m.in. w spektaklach Jana Klaty, Krzysztofa Garbaczewskiego, Anny Augustynowicz, Anny Smolar. Ten 27-letni artysta, z pewnością nie raz jeszcze zachwyci widzów swoimi rolami.
Do polskiego kina wchodzi interesujące pokolenie aktorów. Bielenia miał naprawdę znakomitych konkurentów. W tym roku do nagrody im. Cybulskiego byli również nominowani: Maria Dębska („Zabawa zabawa”), Sebastian Fabijański („Mowa ptaków”), Eliza Rycembel („Nina”) i Piotr Żurawski (Interior”).
Specjalne Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego za całokształt twórczości odebrały dwie ikony polskiego współczesnego kina: Katarzyna Figura (ze szczególnym wskazaniem na role z roku 1997 – „Historie miłosne”, „Kiler” i „Słoneczny zegar”) oraz Andrzej Chyra (ze szczególnym wskazaniem na rolę w filmie „Dług” z roku 1999).
Na gali, która odbyła się wczoraj w Warszawie przyznana została również nagroda im. Bolesława Michałka za najlepszą książkę filmową ostatniego roku. Otrzymała ją Justyna Jaworska za pracę „Piękne widoki, panowie, stąd macie: o kinie polskiego sockonsumpcjonizmu”. Nominacje do tego szlachetnego wyróżnienia miała także interesująca biografia „Ford reżyser” Michała Danielewicza oraz „Rockefellerowie i Marks nad Warszawą. Polskie filmy fabularne wobec transformacji gospodarczej” Michała Przepiórki.