Była dyrektorka PISF wycofuje rezygnację ze stanowiska: „Byłam zastraszana”

Karolina Rozwód oświadczyła, że „bezprawną groźbą” została zmuszona do ustąpienia ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Publikacja: 05.11.2024 18:19

Karolina Rozwód

Karolina Rozwód

Foto: PAP/Andrzej Jackowski

Karolina Rozwód złożyła w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo skierowane do ministry Hanny Wróblewskiej. Wycofała w nim swoją rezygnację ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, złożoną 30 października. W piśmie zaznaczyła, że złożone przez nią wówczas oświadczenie woli zostało na niej wymuszone przez bezprawną groźbę. 

Karolina Rozwód stwierdziła, że wymuszenie na niej dymisji wynikało z faktu, że złożyła ministrze Wróblewskiej wniosek o dymisję wicedyrektorki PISF Kamili Dorbach po tym jak miała ona zataić, że zaginęły „rozliczenia finansowe byłego dyrektora PISF”, co wyszło podczas kontroli administracyjno-skarbowej w PISF.

Dziwne odwołanie Karoliny Rozwód

Po konsultacjach z prawnikiem zdecydowała się zmienić swoją decyzję. Karolina Rozwód napisała: „Oświadczam, że w dniu 30.10.2024 r. zostałam wezwana do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przez Panią Minister Hannę Wróblewską, gdzie – w obecności Dyrektora Departamentu Prawa Autorskiego i Filmu Pana Macieja Dydo – Pani Minister poinformowała mnie o chęci zakończenia ze mną współpracy i zamiarze wszczęcia jeszcze tego samego dnia postępowania odwoławczego z funkcji”.

Czytaj więcej

Dyrektor państwowego instytutu złożyła rezygnację. Teraz ją wycofuje i oskarża ministerstwo

Dalej Karolina Rozwód wyjaśnia, że minister Wróblewska podała dwa powody swojej decyzji: nieprawidłowe zawarcie przez dyrektorkę PISF umowy dotacyjnej z firmą Aurum Film Bodzak Hickinbotham oraz wywieranie przeze nią nacisków na Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych (KIPA).

Karolina Rozwód sytuację opisała następująco: „W trakcie spotkania z Panią Minister poinformowano mnie, że w związku z podpisaniem powyższej umowy mogę mieć problemy z prokuraturą. Wywołało to we mnie potężny stres; po raz pierwszy w moim życiu zawodowym zostałam postawiona w takiej sytuacji.

W mojej ocenie była to próba wywarcia na mnie presji, bym złożyła rezygnację ze stanowiska. Pani Minister poinformowała mnie także, że jeśli chcę uniknąć wszczęcia postępowania odwoławczego, mogę sama zrezygnować z funkcji. Na decyzję pozostawiła mi 15 minut. Moja prośba o dokończenie rozmowy w dniu kolejnym spotkała się z odmową Pani Minister. Pani Minister miała już wydrukowany stosowny dokument – przedłożyła mi do podpisania w »moim« imieniu pismo o zrzeczeniu się funkcji dyrektora – jak rozumiem, przygotowane na ministerialnych urządzeniach. W związku z powyższym, działając w zastraszeniu, pod presją i w stresie złożyłam rezygnację”.

Wyjaśnienia Karoliny Rozwód

W swoim liście Karolina Rozwód napisała: „Oświadczam, że zanim podpisałam rezygnację, wyjaśniłam Pani Minister, iż: umowę dotacyjną z firmą Aurum Film Bodzak Hickinbotham sp. jawna podpisałam w oparciu o moją wiedzę dotyczącą sprawy na dzień podpisania umowy, w oparciu o informacje, które uzyskałam od Pani Kamili Dorbach, Zastępcy Dyrektora PISF, która była odpowiedzialna za kwestie związane z procedowaniem spraw związanych z zawiadomieniami złożonymi do organów ścigania. Nadmieniam, że procedowanie umowy dotyczącej powyższej dotacji nie zostało wstrzymane przez Panią Kamilę Dorbach podczas pełnienia przez nią obowiązków dyrektora PISF, także po złożeniu stosownych zawiadomień do organów ścigania”.

Czytaj więcej

Karolina Rozwód, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej złożyła rezygnację

Karolina Rozwód dodała: „Decyzję o podpisaniu umowy podjęłam, mając na względzie najlepszy interes PISF, zgodnie ze stanem faktycznym i prawnym na dzień podpisania umowy”. Jeśli chodzi o kwestię kontaktów z KIPA, Karolina Rózwód stwierdziła, że jej wyjaśnienia zostały przyjęte.

Zaskakujący obrót sprawy skomentował Grzegorz Łoszewski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich:

– Krążą informacje o liście, którego autorką jest Karolina Rozwód, dotyczącym okoliczności złożenia przez nią dymisji ze stanowiska dyrektorki PISF-u. Te informacje są dla nas szokujące, chcielibyśmy dostać ich potwierdzenie, żeby móc się do nich odnieść. Dziś mogę powiedzieć, że samo odwołanie czy odejście po kilku miesiącach dyrektora instytutu jest dla środowiska bardzo niepokojące.

Filmowcy mają złe wrażenia

Grzegorz Łoszewski dodał, że środowisko dużo sobie obiecywało po mianowaniu Karoliny Rozwód.

– Wydawało nam się, że jest osobą bardzo komunikatywną, otwartą na rozmowę. I że po wielu latach, kiedy jakikolwiek dyskurs z władzami PISF-u był ogromnie trudny, teraz uda nam się porozumieć. Dlatego czujemy się rozczarowani i zaniepokojeni, co dalej będzie z instytutem, bez którego trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie polskiej produkcji filmowej i serialowej. Czekamy na komentarz nie tylko Karoliny Rozwód, ale Ministerstwa Kultury, które jeszcze żadnego komunikatu nie wydało. Jako środowisko oczekujemy, że nastąpi to szybko. Nie mamy dużo czasu. Trwają właśnie dwie sesje komisji przyznających pieniądze na produkcję. Na początku następnego roku powinna się odbyć kolejna sesja. Te zawirowania stwarzają niebezpieczeństwo dla wielu produkcji, których zdjęcia są planowane często z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a wszelkie opóźnienia dla producentów i twórców mogą skończyć się katastrofą.

Czytaj więcej

Nowa dyrektorka PISF: Dialog i transparentność to fundamenty mojej pracy

Swój komentarz przekazała nam Irena Strzałkowska, prezeska Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych:

– Nie mieliśmy zatargów z instytutem, nie było żadnych nacisków PISF-u na KIPĘ. Jakie zresztą miałyby to być naciski, skoro PISF jest dla producentów, a nie odwrotnie. Natomiast dziś jako środowisko producentów mamy wrażenie, że znaleźliśmy się w środku tajfunu. Przeżywamy impas, oczekujemy, że wkrótce będziemy mieli zatwierdzone i szybko opublikowane programy operacyjne, które są podstawą do produkcji filmowej. Przez te zawirowania wszystko jest zawieszone.

Pomimo naszych starań o komentarz ze strony Ministerstwa Kultury nie uzyskaliśmy go. Karolina Rozwód nie odbierała telefonu.

Karolina Rozwód złożyła w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo skierowane do ministry Hanny Wróblewskiej. Wycofała w nim swoją rezygnację ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, złożoną 30 października. W piśmie zaznaczyła, że złożone przez nią wówczas oświadczenie woli zostało na niej wymuszone przez bezprawną groźbę. 

Karolina Rozwód stwierdziła, że wymuszenie na niej dymisji wynikało z faktu, że złożyła ministrze Wróblewskiej wniosek o dymisję wicedyrektorki PISF Kamili Dorbach po tym jak miała ona zataić, że zaginęły „rozliczenia finansowe byłego dyrektora PISF”, co wyszło podczas kontroli administracyjno-skarbowej w PISF.

Pozostało 89% artykułu
Film
EnergaCAMERIMAGE: Światowej sławy autorzy zdjęć zjeżdżają do Torunia
Film
Niefortunna wypowiedź o kobietach. Znany reżyser odwołuje przyjazd na polski festiwal
Film
Aurum Film broni się przed zarzutami: „Ministranci” pionkiem w grze między PISF a Ministerstwem Kultury?
Film
Powstanie nowa wersja słynnej „Muchy” Davida Cronenberga
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Film
Sprawa Karoliny Rozwód. Obraduje Rada PISF-u
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje