Ubiegłorocznej premierze piątego sezonu „The Crown” towarzyszyła zapowiedź twórców serialu, że dalszego ciągu nie będzie. Także i dlatego, że im bliżej współczesności, tym więcej wzbudzał on kontrowersji nie tylko ze strony członków rodziny królewskiej, ale i obrońców brytyjskiej monarchii, której to wizerunkowi serial miał ponoć szkodzić. Powodzenie serialu sprawiło jednak, że po zakończeniu emisji tego piątego sezonu szybko przystąpiono do pracy nad kolejnym.
– Kiedy ustalaliśmy szczegóły scenariuszowe piątego sezonu, stało się dla nas jasne, że bogactwo i komplikacja wątków tej historii zmusi nas do powrotu do pierwotnych założeń i zrealizowania jeszcze jednego sezonu – przyznał teraz jeden z głównych twórców „The Crown”, Peter Morgan w rozmowie z „Hollywood Reporter”.
Jak umarła księżna Diana
Szósty sezon został podzielony na dwie części. Akcja pierwszych czterech odcinków udostępnionych w listopadzie koncentruje się ostatniego okresu życia księżnej Diany, a jej tragiczna śmierć ma być tematem czwartego odcinka. Można oczywiście zastanawiać się, co nowego jeszcze można dodać do portretu księżnej Diany. Lista filmów jej poświęconych liczy już bez mała 50 tytułów na czele z tak znanymi obrazami jak fabularna „Królowa” poświęcone przede wszystkim śmierci księżnej czy dokument „Pavarotti”, bo Diana była bardzo zaprzyjaźniona ze słynnym tenorem.
Czytaj więcej
Chyba wszystkiego, czego można się było dowiedzieć o Elżbiecie II, Robertowi Hardmanowi dowiedzieć się udało. Choć z pewnością nie o wszystkim w książce „Królowa naszych czasów” napisał.
Jest jednak Diana ciągle postacią atrakcyjną i dla mediów, i dla masowej publiczności. o czym świadczy choćby fakt, jak bardzo bulwersowała zapowiedź twórców „The Crown”, że kulminacyjną sceną szóstego sezonu będzie paryski wypadek samochodowy w 1997 roku, w którym Diana zginęła. Głośno protestowała też rodzina jej przyjaciela Dodiego Fayeda, który poniósł śmierć razem z nią. Jego bliscy twierdzili, że nie chcą przeżywać tej tragedii po raz kolejny.