„Zielona granica” zebrała bardzo wysokie noty w rankingach krytyków włoskich i międzynarodowych. Leslie Felperine z „Hollywood Reporter” zaczyna swój tekst: „Jeśli kino jest – parafrazując słowa zmarłego Rogera Eberta – maszyną do wzbudzania empatii, to nowy film Agnieszki Holland jest „egzemplarzem” bardzo precyzyjnie wykonanym”.
Jessica Kiang z „Variety” podkreśla polityczny wymiar filmu występującego przeciwko niesprawiedliwości i terrorowi na granicach. Pisze o „porywającej opowieści o braku człowieczeństwa i deprawacji, do których dochodzi, gdy uciekający przed prześladowaniami ludzie stają się pionkami w polityce”.
Czytaj więcej
Nieprzypadkowo na festiwalu w Wenecji odbyła się światowa premiera „Zielonej granicy” Agnieszki Holland, bo ten film więcej mówi o świecie niż o Polsce.
Recenzję w portalu filmowym „Deadline” poprzedza lead: z e stwierdzeniem, że „Zielona granica” jest „humanitarnym arcydziełem oferującym wstrząsający obraz kryzysu uchodźczego w Europie”.
„Zielona Granica”. „Agnieszka Holland nic nie straciła ze swojej pasji”
Cztery gwiazdki na pięć możliwych dał jej w brytyjskim „The Guardian” Peter Bradshaw, który napisał: „74-letnia, polska reżyserka Agnieszka Holland nic nie straciła ze swojej pasji, a ten mocny, gniewny, i trudny dramat, utrzymany w surowej czerni i bieli, jest rozpoznawalnym dziełem artystki, która w 1990 roku nakręciła „Europę, Europę”.