Gorący dokument, zrealizowany w tym roku przez francuskich filmowców przypomina polityczną drogę Kaddafiego. Miał 27 lat, gdy w 1969 roku przejął władzę w Libii. Jego rządy upływały pod znakiem wspierania terroryzmu. W 1992 roku oskarżony został o współudział w zamachu na amerykański samolot PanAm, który wybuchł nad Lockerbie oraz francuski UTA. W katastrofach zginęło 458 osób. ONZ nałożyła na Libię embargo. Sankcje okazały się dotkliwe – zwłaszcza zakaz handlu bronią oraz ropą naftową. Zagrożony odsunięciem od władzy Kaddafi zaczął negocjować z zachodnimi państwami. Miał w ręce wielki atut – pola naftowe.
– Rozmawiałem z prezydentem Clintonem w 1998 roku – wspomina w filmie Tony Blair. – Powiedziałem, że moim zdaniem Libia dojrzała do zmian. Przeanalizowała sytuację i zdecydowała, że nie chce już mieć nic wspólnego z terroryzmem, przeciwnie – chce stać się naszym partnerem. Uznałem, że warto się temu przyjrzeć.
ONZ czasowo zawiesiła część sankcji. Kiedy doszło do zamachów terrorystycznych11 września, Kaddafi zdecydowanie je potępił – tak usiłował zmazać część swoich win. Cenne informacje na temat al Kaidy przekazane przez libijskiego przywódcę udobruchały oponentów. W rezultacie interesy gospodarcze wzięły górę – w 2000 roku USA zniosły embargo.
Kaddafi wciąż jednak prowadził podwójną grę. Od połowy lat 90. w ścisłej tajemnicy prowadził próby zdobycia broni jądrowej – zatrudniał naukowców z Pakistanu i Korei Północnej.
– Kiedy dowiedzieliśmy się, jak nowoczesnym sprzętem dysponowali Libijczycy, byliśmy zdumieni – wspomina Condoleezza Rice. – Mieli na przykład wirówki do wzbogacania uranu. Nie tak zwane P1, ale znacznie lepsze P2.