Na czym polega program Danone dla rolników – DAN-Agri?
Jest on związany z naszą strategią i realizacją celów środowiskowych. Jesteśmy pierwszą globalną firmą spożywczą, która w 2023 r. zakomunikowała zobowiązanie ograniczenia emisji metanu ze świeżego mleka o 30 proc. do 2030 r. W Polsce także jesteśmy do tego zobowiązani. Zatem śledzimy postęp w redukcji emisji metanu i wpływu na środowisko w całym łańcuchu, do momentu pozyskania mleka od naszych rolników. Aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, stworzyliśmy właśnie program DAN-Agri, który ma dwa fundamenty.
Jakie?
Wprowadzanie praktyk rolnictwa regeneratywnego oraz dodatków paszowych typu BOVAER i budowa biogazowni rolniczych u dostawców mleka, z którymi współpracujemy.
Rolnicy muszą się mierzyć z wieloma wyzwaniami, także olbrzymimi zmianami, które przynoszą nowe regulacje. Widzimy tu swoją rolę, chcemy być aktywnym partnerem dla naszych dostawców i wspierać ich w sposób konkretny i mierzalny. Z wieloma z nich pracujemy od ponad 20 lat. W ramach obniżenia emisji pokrywamy koszt dodatków do pasz. Do końca 2025 r. obejmiemy nimi 30 proc. pogłowia krów, od których pozyskujemy mleko, w kolejnych latach będzie to 60 proc. W przypadku zwierząt przeżuwaczy oznacza to obniżenie emisji metanu o 30 proc. Mówimy o redukcji emisji metanu, który 80-krotnie bardziej przyczynia się do efektu cieplarnianego niż dwutlenek węgla.
Jeśli chodzi o drugi filar, to mamy projekt wsparcia realizacji przez naszych rolników biogazowni rolniczych. Prowadzimy kilka takich projektów; finansujemy w całości proces przygotowawczy, prowadzimy działania edukacyjne, przygotowujemy analizy, by finalnie dofinansować samą inwestycję u tych dostawców, którzy się na nią zdecydują. Potrzebujemy wsparcia ze strony otoczenia, żeby wdrażać to bardziej efektywnie. Do końca przyszłego roku przeznaczymy na te dwa filary ponad 10 mln zł. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że jest to kropla w morzu potrzeb.
Wśród celów UE w obszarze produkcji żywności jest rolnictwo regeneratywne. Czy nad tym też pracujecie?
W 2023 r. przeprowadziliśmy audyt wszystkich gospodarstw rolnych, z którymi współpracujemy. Na tej podstawie wiemy, że w aż 78 proc. z nich są widoczne praktyki rolnictwa regeneracyjnego. To bardzo dużo. 30 proc. naszych dostawców stosuje praktyki rolnictwa regeneracyjnego w stopniu zaawansowanym lub bardzo zaawansowanym. 90 proc. mleka w naszych produktach pochodzi z gospodarstw, gdzie są te praktyki. Obecnie dajemy współpracującym rolnikom narzędzie i dopłacamy do tego, zainwestujemy – jak wspomniałem – ponad 10 mln zł, po to, by pomóc im obniżyć emisje w sposób mierzalny i pokaźny.