Minister finansów: Polska potrzebuje nowego modelu wzrostu gospodarczego

Mamy za sobą dywidendę pokoju, którą zburzyła agresja na Ukrainę. Wyczerpała się też renta demograficzna, zapewniająca nam wysoką podaż wykwalifikowanych kadr. Dotychczasowy model wzrostu wymaga więc korekt – mówi Andrzej Domański, minister finansów.

Publikacja: 17.10.2024 12:44

Minister finansów: Polska potrzebuje nowego modelu wzrostu gospodarczego

Foto: Rzeczpospolita

Polska, Europa i świat znalazły się w wyjątkowym czasie – jesteśmy na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, tuż przed przejęciem sterów przez Komisję Europejską w nowym składzie i niespełna trzy miesiące przed objęciem przez Polskę prezydencji w Radzie UE. Podczas odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei minister finansów Andrzej Domański zwrócił uwagę, iż ten czas „nowego rozdania” dokonuje się w warunkach bardzo wymagających – po serii kryzysów gospodarczych, zachwianiu równowagi makroekonomicznej, a także podczas trwających konfliktów w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. To sprawia, że przyszłość jest dziś wyjątkowo mglista.

Cel? Utrzymać wysokie tempo wzrostu

– Słowo „niepewność” w tym coraz bardziej wielobiegunowym świecie, jest dziś przez rosnące grono polityków oraz analityków powtarzane i odmieniane przez wszystkie przypadki. Polska, nominalnie szósta największa gospodarka UE, a po uwzględnieniu różnicy w sile nabywczej – piąta, będzie miała do odegrania kluczową rolę. Dla wielu krajów stanowimy przykład do naśladowania, stanowiąc silnik wzrostu unijnej gospodarki. Żyjemy jednak w czasach przedwojennych i musimy być gotowi na różne scenariusze. Dlatego już dziś wydajemy na obronę ponad 4 proc. PKB, a w budżecie na rok przyszły zabezpieczyliśmy 4,7 proc. PKB, najwięcej spośród wszystkich członków NATO – tłumaczył minister Domański podczas wystąpienia na EFNI.

Czytaj więcej

Tusk na EFNI: Koalicja będzie twardo, solidarnie i lojalnie realizowała program

Mimo to nasz kraj w II kwartale br. odnotował najwyższe tempo wzrostu spośród dużych unijnych gospodarek. W 2025 r. ma to być już niemal 4 proc., co – jak zauważa minister finansów – uplasuje nas na szczycie w gronie państw OECD. Nie możemy jednak abstrahować od zagrożeń ze Wschodu.

– Otaczająca rzeczywistość stawia nowe wyzwania. Mierzymy się też z odziedziczoną po poprzednikach procedurą nadmiernego deficytu. Ale naszym celem jest utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego. W br. realne wynagrodzenia wzrosną o 9 proc., najwięcej w XXI w. To napędza konsumpcję, co sprzyja wzrostowi PKB. Jednakże potrzebujemy zrównoważonego wzrostu opartego w większym stopniu na inwestycjach – twierdzi Andrzej Domański.

Według niego musimy odnieść się jednak do bardzo wysokiej dynamiki zmian w światowych relacjach gospodarczych. – Odejście od pogłębienia procesów globalizacyjnych jest obecnie determinowane przede wszystkim kwestią bezpieczeństwa ekonomicznego, co jest m.in. pokłosiem wyzwań ze strony państw autorytarnych, takich jak Rosja czy Chiny. W wyniku tych napięć intensyfikują się działania protekcjonistyczne, a efektem jest postępująca fragmentaryzacja światowej gospodarki – wskazuje minister.

Przegrywamy w globalnym wyścigu

Jak podkreśla Andrzej Domański, w UE rozpoczęła się debata nad wychodzeniem z „komfortu gospodarczego”, a pretekstem do szerszej dyskusji był m.in. raport Mario Draghiego. – To bolesna, ale celna diagnoza wyzwań, jakie stoją przed Europą. Już teraz pod wieloma względami przegrywamy w globalnym wyścigu technologicznym z USA, czy krajami Azji. A przed nami nowe wyzwania: transformacja energetyczna, zmiany demograficzne, nowe uwarunkowania geopolityczne. Musimy wyciągnąć wnioski i podjąć zdecydowane działania, bo inaczej nasz model społeczno-gospodarczy przestanie istnieć – przestrzega Domański.

Jego zdaniem największą bolączką UE jest brak wzrostu gospodarczego. – Powiedzmy sobie otwarcie: nie będzie zielonej gospodarki, nie będzie wspólnej polityki bezpieczeństwa, nie będzie spójności społecznej, jeżeli europejska gospodarka pogrąży się w długotrwałej stagnacji. Wzrost gospodarczy powinien być priorytetem w kontekście wprowadzanych polityk – twierdzi.

Czytaj więcej

Panel ministrów na EFNI. Sikorski o MSZ: Odziedziczyłem ruiny resortu

Aby ożywić wzrost, potrzeba inwestycji. Tymczasem Europa jest potężnie niedoinwestowana. Nakłady inwestycyjne w ujęciu realnym w UE są dziś tylko o 10 proc. wyższe niż w roku 2007, czyli przed wielkim kryzysem finansowym. W Stanach Zjednoczonych te nakłady są wyższe o 35 proc. – To pokazuje tę potężną dysproporcję w nakładach inwestycyjnych, a efekty tego widzimy na bardzo wielu polach – podkreśla Domański. I zauważa, że UE przegapiła m.in. wyścig technologiczny.

Efekt? Dziś jedna amerykańska firma, Nvidia, jest warta więcej niż cały indeks DAX, grupujący największe niemieckie spółki.

Potrzeba odpowiedzialnej polityki migracyjnej

– Poprawiająca się sytuacja Polski na arenie międzynarodowej i arenie unijnej oraz zbliżająca się prezydencja pozwolą naszemu krajowi skuteczniej wpływać na unijne odpowiedzi na globalne wyzwania. Nie mogę zamykać oczu na wyczerpywanie się naszych przewag konkurencyjnych. Mamy za sobą dywidendę pokoju, którą zburzyła agresja Putina na Ukrainę. Wyczerpała się renta demograficzna, która zapewniała nam bardzo wysoką podaż dobrze wykwalifikowanych kadr. Dotychczasowy model wzrostu wymaga więc korekt – komentuje minister finansów. – Polacy są coraz zamożniejszym społeczeństwem, z rosnącymi aspiracjami. Naszym zadaniem musi być więc wspieranie nowoczesnych gałęzi gospodarki, opartych na wiedzy. Zarówno w centrum uwagi Polski, jak i Europy, musi znaleźć się transformacja energetyczna. Umiejętne prowadzenie zmian w europejskiej energetyce może nie tylko pozwolić na obniżenie cen energii, a przez to poprawienie konkurencyjności europejskich firm, ale również stać się potężnym wehikułem prorozwojowym – kontynuuje.

Minister Domański podkreślił, iż równocześnie jesteśmy uczestnikami wyścigu technologicznego i walki o poprawę efektywności naszej gospodarki, a w tym obszarze mamy jeszcze sporo zaległości.

– Współczynnik robotyzacji polskiej gospodarki jest katastrofalnie niski. Poziom adaptacji rozwiązań IT w polskich firmach, w tym technologii AI, jest jednym z najniższych w całej UE – wylicza Andrzej Domański.

Według niego, wobec długoterminowych negatywnych zmian demograficznych proces niedoboru na rynku pracy przyspieszył. To potężne wyzwanie. – Musimy jednak prowadzić odpowiedzialną politykę migracyjną. Napływ migrantów zarobkowych do naszego kraju jest nieuchronny, ale musi odbywać się w sposób kontrolowany. Należy przyciągnąć do Polski pracowników z tych specjalizacji, gdzie szczególnie brakuje krajowych zasobów. Polska gospodarka przecież już od dawna nie konkuruje wyłącznie niskimi kosztami pracy. To, na co stawiamy i musimy stawiać, to wykwalifikowane kadry – dodaje.

Polska, Europa i świat znalazły się w wyjątkowym czasie – jesteśmy na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, tuż przed przejęciem sterów przez Komisję Europejską w nowym składzie i niespełna trzy miesiące przed objęciem przez Polskę prezydencji w Radzie UE. Podczas odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei minister finansów Andrzej Domański zwrócił uwagę, iż ten czas „nowego rozdania” dokonuje się w warunkach bardzo wymagających – po serii kryzysów gospodarczych, zachwianiu równowagi makroekonomicznej, a także podczas trwających konfliktów w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. To sprawia, że przyszłość jest dziś wyjątkowo mglista.

Pozostało 90% artykułu
Europejskie Forum Nowych Idei
Wyzwania bliskie i dalekie
Europejskie Forum Nowych Idei
Warto myśleć o pracy w nowej energetyce
Europejskie Forum Nowych Idei
Regulacje nie mogą tłumić konkurencyjności
Europejskie Forum Nowych Idei
Dobrostan klientów – zadanie dla firm
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Europejskie Forum Nowych Idei
Polski biznes musi być słyszany w Brukseli