Jeszcze w listopadzie, po wizycie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite w Warszawie, wydawało się, że wypracowanie porozumienia z Wilnem jest możliwe. Litwini nadal nie chcieli sprzedać terminalu naftowego w Kłajpedzie, ale wydawali się skłonni oddać nad nim kontrolę operacyjną.
– W ostatnim czasie odbyły się dwa spotkania w tej sprawie – potwierdził Dawid Piekarz, rzecznik prasowy koncernu. W grudniu władze Orlenu spotkały się z Nerijusem Udrenasem, doradcą prezydent Litwy, a w zeszłym miesiącu z litewskim ministrem energetyki Arvydasem Sekmokasem. – Spotkania nie przyniosły konkretnych rozwiązań – dodał Piekarz. – Rozmowy nic nie dały – doprecyzował anonimowo w rozmowie z „Rz” wysoki przedstawiciel Orlenu.
Od trzech i pół roku, kiedy doszło do awarii rurociągu, rafineria w Możejkach (obecnie Orlen Lietuva) zmuszona jest sprowadzać surowiec wyłącznie morzem (przez terminal w Kłajpedzie i dalej koleją). To podnosi koszty. Można by je obniżyć, budując ok. 100 km rurociągu z Kłajpedy do rafinerii. Orlen uważa jednak, że bez kontroli nad terminalem byłaby to zbyt ryzykowna inwestycja. – Poza tym rafineria po pożarze ma duże koszty napraw i nie zarabia na transporcie ropy rosyjskiej, którą tłoczono do terminalu. Orlen jako inwestor ma nikłe szanse na wzrost rentowności tej spółki – mówi nasz rozmówca. Zarząd Orlenu stoi więc przed pytaniem o przyszłość litewskiego zakładu.
Dalekosiężnym celem płockiej spółki – co wynika z jej strategii na lata 2009 – 2013 – jest zbudowanie koncernu typu utility (użyteczności publicznej), poszerzonego nie tylko o segment wydobywczy, ale także o elektroenergetyczny. Stworzenie ich od podstaw wiązałoby się z ogromnymi, liczonymi w miliardach złotych, nakładami finansowymi. Najlepszym sposobem zdobycia pieniędzy wydaje się w przypadku Orlenu sprzedaż części aktywów. Znalezienie kupca na pakiet 24,39 proc. akcji Polkomtelu może jednak – jak się ostatnio okazało – potrwać znacznie dłużej, niż zakładał zarząd (opóźnienie w stosunku do pierwotnych planów już widać). Dlaczego? Ponieważ akcjonariusze operatora mają bardzo różne opinie dotyczące jego przyszłości. Niepewna wydaje się również sprzedaż chemicznego Anwilu.
[wyimek]2,3 mld dol. zapłacił za akcje MożejekPKN Orlen w 2006 roku [/wyimek]