Jeśli ktoś był przyzwyczajony, że ubezpieczenia kupuje się tylko u agentów lub w przedstawicielstwach towarzystw ubezpieczeniowych, powinien zdać sobie sprawę, że to już nieaktualne. Wie o tym spora grupa klientów banków. Niejednokrotnie już zetknęli się z ubezpieczeniami dołączanymi do konta czy karty płatniczej. Teraz coraz częściej w bankach pojawiają się samodzielne produkty ubezpieczeniowe.
– Bank jest dla klienta instytucją pierwszego wyboru. Kontaktujemy się z nim najczęściej w różnych sprawach finansowych. Mamy tam konto, kartę, kredyt. Gdzie powinniśmy się zgłosić, gdy kończy się ubezpieczenie mieszkania? Także do banku. Banki powinny sprzedawać kompleksowe usługi finansowe – twierdzi Piotr Antkiewicz, wiceprezes Avivy ds. bancassurance.
Jest zaainteresowanie
Na rynku można znaleźć rachunki czy karty płatnicze z dodanymi do nich ubezpieczeniami, ale ich zakres na ogół nie jest rozbudowany. Zdarza się też, że klienci nie do końca zdają sobie sprawę z posiadania takich ubezpieczeń i nie potrafią z nich skorzystać w razie potrzeby.
– Do tej pory polisy były głównie dopięte do produktu bankowego. Duża część ubezpieczeń sprzedawanych w bankach, np. polisy podróżne, wypadkowe, to były produkty oferujące skromną ochronę – mówi Piotr Antkiewicz.
To się zmienia. Jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Bancassurance zrealizowanego przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Europ Assistance Polska, już co piąte ubezpieczenie zostało kupione w banku. Klienci są zadowoleni, że zaoferowano im taką możliwość. Dotyczy to zwłaszcza ubezpieczeń podróżnych (89 proc. zadowolonych) i NNW (85 proc.). Co piąta osoba, która nie kupiła żadnych polis w kanale bancassurance, chciałaby otrzymywać takie oferty. Największe zainteresowanie budzą ubezpieczenia NNW (60 proc), na życie (57 proc.), mieszkaniowe (53 proc.) oraz zdrowotne (50 proc.).