"Ktoś za pomocą gaśnic roztrzaskał ule. Wyjął ramki z pszczołami i rozrzucił je po okolicy. Wystarczyły niska temperatura i ulewa, która w nocy przeszła przez Warszawę, by skutecznie zniszczyć pszczele rodziny" - tłumaczyło we wpisie w mediach społecznościowych Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.
„Pszczoły mają ogromny wpływ na ekosystem”
W tym miejscu odbywały się kursy pszczelarskie, a miód z pasieki trafiał na warsztaty kulinarne prowadzone w muzeum. „Pszczoły mają ogromny wpływ na ekosystem, na nasze życie. Nie jesteśmy w stanie opisać jak wielka szkoda, została wyrządzona tym aktem wandalizmu” - zauważa autor wpisu.
Autorzy wpisu zastanawiają się co może być powodem takiego zachowania. „Brakuje nam słów, by opisać to, co zobaczyliśmy rano. Ktoś, kto to zrobił, wiedział po co tu przyszedł i wiedział, co chce osiągnąć – chciał zniszczyć pasiekę. Dlaczego? Po co?” - czytamy we wpisie.
Czytaj więcej
8 maja wchodzi w życie rozporządzenie, na mocy którego na opakowaniu miodu będzie musiał wyraźnie zostać podany kraj pochodzenia. W efekcie Polacy mogą już nie tak chętnie kupować mieszanki. To szansa dla polskich producentów.
Sprawą zniszczenia uli w muzeum w Wilanowie zajmuje się już policja
Muzealną pasieką opiekuje się Pszczelarium. Na ten moment nie są znane szczegóły incydentu, jednakże zapewne niebawem pojawią się kolejne informacje dotyczące stanu pozostałych pszczelich rodzin oraz działań policji.