W wywiadzie dla „The Times” Truss powiedziała, że gdyby Rosja poważnie podchodziła do negocjacji, nie bombardowałaby bezlitośnie dzielnic mieszkalnych.
- Jeśli kraj poważnie myśli o negocjacjach, nie bombarduje w tym momencie bez skrupułów ludności cywilnej - powiedziała brytyjska minister spraw zagranicznych.
Truss dodała, że jest „bardzo sceptycznie nastawiona” do toczących się negocjacji. - To, co widzieliśmy, to próba stworzenia przestrzeni dla Rosjan do przegrupowania się - oceniła.
- Nie widzimy żadnego poważnego wycofania wojsk rosyjskich ani żadnych poważnych propozycji na stole - zaznaczyła szefowa brytyjskiej dyplomacji. W rozmowie z „The Times” Liz Truss stwierdziła, że „Rosjanie kłamali i kłamali, i kłamali”. - Obawiam się, że negocjacje to kolejna próba odwrócenia uwagi i stworzenia zasłony dymnej - zaznaczyła.