„Przywódcy zgodzili się, że ważne są skoordynowane wysiłki na rzecz powstrzymania dalszej rosyjskiej agresji na Ukrainę, w tym ich gotowość do obciążenia Rosji ogromnymi konsekwencjami i poważnymi kosztami gospodarczymi w przypadku wyboru przez Moskwę eskalacji militarnej, oraz dalszego wzmacniania potencjału obronnego na wschodniej flance NATO” - czytamy w komunikacie, opublikowanym na stronie Białego Domu.
Uczestnicy konferencji jednocześnie „zobowiązali się do dalszych ścisłych konsultacji, w tym do współpracy z NATO, UE, OBWE i ONZ oraz za ich pośrednictwem”.
W spotkaniu wzięli udział: premier Kanady Justin Trudeau, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, prezydent Polski Andrzej Duda, prezydent Rumunii Klaus Iohannis i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
Prezydent Duda po zakończeniu rozmów powiedział, że „nie ma żadnej deklaracji wysłania jakichkolwiek sił militarnych, wojskowych, na Ukrainę, jednak jest gotowość wspierania Ukrainy zarówno finansowo, jak i poprzez dostawy broni i innych środków, których Ukraina będzie potrzebowała”.
Czytaj więcej
- Nie ma żadnej deklaracji wysłania jakichkolwiek sił militarnych, wojskowych, na Ukrainę, jednak jest gotowość wspierania Ukrainy zarówno finansowo, jak i poprzez dostawy broni i innych środków, których Ukraina będzie potrzebowała - powiedział prezydent Andrzej Duda po rozmowach z udziałem przywódców m.in. USA, Niemiec, Francji i sekretarza generalnego NATO.