Z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa wynika, że w ciągu ostatnich 24 godzin zmarło 3124 pacjentów. Jednocześnie liczba zakażeń koronawirusem w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 221 276 przypadków.
Padł również rekord liczby osób wymagających hospitalizacji. W szpitalach przebywa 106 tys. pacjentów.
Niektóre stany, w tym Kalifornia, Teksas i Rhode Island, zakładają szpitale polowe, aby poradzić sobie z potencjalnymi przepełnionymi oddziałami intensywnej terapii.
W całym kraju odczuwalny jest brak miejsc na OIOM-ach. W El Paso w ubiegłym tygodniu było ich 13, w Fargo w Północnej Dakocie tylko trzy, a w Albuquerque nie było żadnego.
Federalne dane przeanalizowane przez "New York Times" w tym tygodniu pokazały, że ponad jedna trzecia Amerykanów mieszka na terenach, gdzie w szpitalach jest bardzo mało łóżek na oddziałach intensywnej terapii.